Stanowczy protest przeciwko przyznaniu najwyższego odznaczenia australijskiego kontrowersyjnemu bioetykowi, Peterowi Singerowi wyrazili obrońcy życia, etycy i publicyści. Jest on znany z promowania dzieciobójstwa i eutanazji, zaś zdaniem arcybiskupa Melbourne, Denisa Harta, jest on „najbardziej haniebnym ambasadorem śmierci”. Wykładowca bioetyki na Uniwersytecie Princeton otrzymał Companion of the Order of Australia za „wybitne zasługi w służbie Australii i całej ludzkości”.
Singer konsekwentnie utrzymuje, że noworodek nie ma poczucia świadomości i w związku z tym nie przysługuje mu status osoby. Twierdzi, że dzieci niepełnosprawne intelektualnie nie mają żadnej wartości, a ich leczenie jest nieopłacalne. Jego zdaniem dzieciobójstwo w ciągu pierwszych dwóch lat życia dziecka jest dopuszczalne w razie stwierdzenia u dziecka objawów Downa, autyzmu lub nieznacznych zaburzeń regularnego rozwoju. Dopuszcza także eksperymenty naukowe na dzieciach niepełnosprawnych. Opowiada się natomiast za przyznaniem praw ludzkich zwierzętom.
Wesprzyj nas już teraz!
W swoich pracach konsekwentnie przeciwstawia się chrześcijańskiej wizji antropologicznej, akcentującej szczególną godność osoby ludzkiej, przyznając, że ceni wyżej biologiczną jakość życia niż godność człowieka. Australijskie władze uzasadniły przyznanie Singerowi wysokiego odznaczenia za „wybitne zasługi na polu filozofii i bioetyki” i określiły go „liderem publicznej debaty i przekazicielem idei dotyczących takich wymiarów jak bieda na świecie, opieka nad zwierzętami czy ludzka kondycja”.
Obrońca życia Paul Hanrahan z Family Life International w Sydney uważa, że biorąc pod uwagę postawę Singera promującą dzieciobójstwo i okrucieństwo, prestiżowy Order, który jest odpowiednikiem nadania brytyjskiego tytułu rycerskiego, został tym razem sprowadzony do absurdu. Zwrócił też uwagę na aspekt polityczny tej nagrody, gdyż Singer jest jednym z założycieli australijskiej Partii Zielonych – ugrupowania politycznego, o którym kard. George Pell powiedział dwa lata temu, że to „zakamuflowani komuniści”.
Żrodło: KAI
luk