1 września 2022

Ideologia „równości” wchodzi do polskich szkół. Co na to minister?!

Czy w Polsce zlikwidowane zostaną szkoły specjalne, a to w imię ideologicznej równości? Ministerstwo Edukacji i Nauki realizuje europejski program edukacji „włączającej”, z której rakiem wycofują się już inne kraje. W ramach tego programu do zwykłych klas wpychane są dzieci z poważnymi dysfunkcjami. Efekty? Dzieci z problemami mają problemy coraz poważniejsze, a reszta klasy po prostu nie może normalnie się uczyć. O tym mówiła red. Janowi Pospieszalskiemu w programie PCh24 TV Hanna Dobrowolska. 

Gościem red. Jana Pospieszalskiego była Hanna Dobrowolska, ekspert oświatowy, jedna z sygnatariuszek deklaracji Ruchu Ochrony Szkoły.

Rozmowa zaczęła się od problemu lex Czarnek, którego nie podpisał prezydent Andrzej Duda. Ustawa ta miała uniemożliwić wchodzenie do szkół organizacjom, które przedstawiają dzieciom nieakceptowane przez rodziców treści.

Wesprzyj nas już teraz!

Na wiosnę czekaliśmy na podpis pana prezydenta pod słynnym dokumentem skrótowo nazywanym lex Czarnek. Tam znajdowały się zabezpieczenia. Po tylu latach doczekaliśmy się dokumentu, który budził aprobatę środowisk rodzicielskich. Niestety, tego podpisu zabrakło. Wówczas delegacja organizacji rodzicielskich uczestniczyła w rozmowach z panią dyrektor Kancelarii Prezydenta – powiedziała Hanna Dobrowolska. – Niestety, nasz głos był widocznie zbyt mało słyszalny w stosunku do olbrzymiego poruszenia środowisk liberalnych, które przypuściły szturm zarówno pod Pałac Prezydencki jak i do samej Kancelarii. Osiągnęły ten efekt, że podpis został wstrzymany – dodała.

Pokładam wielkie nadzieje w procedowaniu kolejnej wersji tej ustawy. Będziemy ponownie walczyć o akceptację. Jeden z przepisów dotyczy wchodzenia organizacji pozarządowych do szkół z programami, który wykraczają poza podstawę programową realizowaną w szkołach. Według tych przepisów, które tak mocno popieraliśmy, rodzice oraz dyrekcja mieliby z odpowiednim wyprzedzeniem pełen pakiet materiałów, które byłyby prezentowane dzieciom. Ponadto rodzic miał składać rezygnację z udziału w warsztatach, a nie wycofywać dziecko automatycznie na nie zapisane, bo tak jest obecnie – tłumaczyła rozmówczyni red. Pospieszalskiego.

Jak wskazała, ma nadzieję, że ten kluczowy zapis zostanie zachowany w nowej formule. Drugim elementem lex Czarnek było wzmocnienie roli kuratoriów.

Następnie Hanna Dobrowolska mówiła o problemie edukacji zdalnej i jej fatalnych skutków. Red. Jan Pospieszalski zauważył, że rząd nie przygotował żadnych analiz tych skutków. Są jednak badania innych ośrodków.

Opracowania instytutów badawczych jednoznacznie wskazują, że o 77 proc. wzrosła liczba zachowań samobójczych wśród dzieci – w ciągu ostatniego roku. W ciągu TEGO roku szkolnego, nie w ciągu dwóch lat! Różnica jest szokująca. To eskalacja najbardziej negatywnych zjawisk – mówiła.

Niestety, według rozporządzeń z początku lata uściślających zasady zdalnego nauczania w szkole, tworzy się podstawy prawne do jeszcze szybszego wprowadzania zasad edukacji zdalnej w szkołach

Zasadza się to na tym, że dyrektorzy będą mieli 2 dni – bez odwołania – na wprowadzenie zdalnej edukacji. To gorzej, niż było w pandemii, gdzie dyrektorzy byli w stanie to przeciągać. Przykładowo na Podkarpaciu szkoły funkcjonowały de facto normalne i dzieci nie były stratne.

Ostatni temat dotyczył edukacji włączającej. Chodzi o ideologiczny projekt europejski, który ma na celu wpychanie uczniów z dysfunkcjami do zwykłych klas. Prostym tego efektem jest pogłębienie trudności uczniów z problemami – oraz utrudnienie pozostałej części klasy normalnej nauki.

Edukacja włączająca jest wprost ideologicznym pomysłem miksowania wszystkich ze wszystkimi w imię źle pojętej równości, która sprowadza edukację do tygla niemożliwych do zrealizowania sprzecznych interesów różnych dzieci – powiedziała Hanna Dobrowolska.

– Już teraz obecność jednego nadpobudliwego ucznia dezintegruje społeczność, zastrasza pozostałe dzieci. Są świadectwa, że przestają pisać klasówkę na skutek jakiegoś szału, w które wpada dziecko, które powinno być objęte wyjątkowo ścisłą opieką, a nie towarzyszyć prawdzie 30-tce dzieci w klasie.

Jak wskazała, włączanie uczniów z dysfunkcjami do zwykłych klas jest ponadto często bardzo szkodliwe dla tych właśnie uczniów.

Jest bardzo wiele świadectw rodziców, którzy po nieudanej próbie włączenia dziecka do normalnego systemu szkolnictwa zabierają je – z pogłębionymi dysfunkcjami i z dodatkowymi problemami psychiatrycznymi – podkreśliła.

Istnieje tymczasem zagrożenie, że rząd zacznie wdrażać europejskie propozycje, które doprowadzą do likwidacji szkół specjalnych.

Edukacja włączająca wiąże się ze zmianą podstaw programowych. To jest zapisane w dokumentach unijnych. Chodzi o równanie w dół. Jest likwidacja systemu oceniania zamienionego na rzecz monitoringu osoby, domu i zdrowia. Ocena funkcjonalna obejmuje również ocenę środowiska rodzinnego. Wszystko to jest w europejskim projekcie – stwierdziła.

Żaden kraj nie spuentował po mniej więcej 10 latach prób wprowadzenia edukacji włączającej jako korzystne dla systemu oświaty. To takie państwa jak Holandia, Wielka Brytania, Szwecja czy Dania. W tej chwili w wielu krajach próbuje się wrócić, ponownie powołując szkoły specjalne – powiedziała rozmówczyni red. Pospieszalskiego.

Jak powiedziała, zdumiewa determinacja, z jaką Departament Wychowania i Edukacji Włączającej w naszym Ministerstwie Edukacji i Nauki brnie w edukację włączającą.

Powołano już 13, a docelowo ma być 16, Specjalistycznych Centrów Wspierających Edukację Włączającą. Nazwa jest wymowna: te centra nie mają wspierać dzieci, ale właśnie samą edukację włączającą. Mają zatem wspierać zamierzenie. Mają one pozyskiwać kadry ze szkolnictwa specjalnego. Ze szkół specjalnych zabierani są specjaliści i przenoszeni do centrów, po to, by tam kształcić nauczycieli szkolnictwa ogólnodostępnego – nie specjalistów, tylko ogólnych – mówiła.

Na te centra zostały przez struktury europejskie przeznaczone duże pieniądze – to ponad 29 mln złotych. Polska dodała do tego 6 mln zł.

Hanna Dobrowolska wskazała, że ostatecznym efektem może być też całkowita likwidacja szkół specjalnych – choćby z powodu wydrenowania kadr.

Więcej w nagraniu.

ROZMOWA POSPIESZALSKIEGO. Zdalna edukacja i deprawacja. Co grozi twojemu dziecku w szkole?

Źródło: PCh24 TV

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij