Ideologiczny obłęd zatacza w Kościele katolickim w Niemczech coraz szersze kręgi. Diecezja Augsburga, która dotąd była jedną z bardziej sceptycznych wobec rewolucji diecezji, przyjęła właśnie nowe wytyczne językowe. Chodzi o to, aby – uwaga – zapewnić równouprawnienie „mężczyzn, kobiet oraz innych płci”.
Odtąd we wszystkich pisemnych materiałach, które wychodzą z diecezji Augsburga, mają być przestrzegane specjalne zasady: należy „uwidaczniać różne płcie” tak, aby zapewnić „równouprawnienie oraz równe traktowanie kobiet, mężczyzn oraz pozostałych płci”. W materiałach diecezjalnych nie wolno od teraz mówić – na przykład – o „nauczycielach”, bo to wykluczałoby kobiety; należy mówić „nauczyciele i nauczycielki” albo „nauczycielstwo”.
Diecezja zakazała stosowania w tekście tak zwanej gwiazdki genderowej, która wskazuje na umowność płci w użytym rzeczowniku. Nie chodzi jednak o sprzeciw wobec ideologii gender (w końcu włączać należy wszystkie (!) płcie), ale o kwestie praktyczne: pisać należy tak, aby równouprawnienie i inkluzja były łatwo przekładalne na język mówiony. Skoro gwiazdki genderowej nie da się przeczytać na głos, należy jej unikać, aby genderyzm mógł panować zarówno na piśmie jak i w mowie.
Wesprzyj nas już teraz!
W 2018 roku w Niemczech wprowadzono oficjalnie „trzecią płeć” – tzw. divers, „różny”. Obywatele RFN mogą wskazywać taką płeć w dokumentach. Od momentu zapadnięcia tej państwowej decyzji Kościół katolicki wprowadza elementy genderyzmu w duszpasterstwie i administracji, nie potrafiąc albo raczej nie chcąc sprzeciwiać się wytycznym państwa.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach
KARD. Müller dla PCh24TV. Heretycy w nowym kamuflażu! Jak uratować wiarę?