Czy w UE zapanuje cenzura w sowieckim stylu? Patrząc na plany ministerstwa klimatu na czas polskiej prezydencji w UE można mieć takie obawy. Resort chce bowiem m.in. walczyć z „dezinformacją kwestionującą politykę energetyczną i klimatyczną w Unii”.
Priorytety zostały przedstawione w Ministerstwie Klimatu i Środowiska tuż przed świętami Bożego Narodzenia i są dostępne TUTAJ. Szczególną uwagę zwróciły zapisy dotyczące walki z dezinformacją klimatyczną. Znalazły się one w dziale…: „Piorytety Rada ds. Środowiska (ENVI)” [zachowano pisownię oryginalną].
Wesprzyj nas już teraz!
Wedle zapowiedzi minister Pauliny Hennig-Kloski: „Chcemy lepiej chronić społeczeństwa i infrastrukturę przed kataklizmami związanymi ze zmianą klimatu. Stąd na Radzie ds. Środowiska (ENVI) skupimy się na kwestii bezpieczeństwa w obliczu zmiany klimatu oraz budowania odporności środowiska i społeczeństw w tym zakresie.”
Co oznacza owa odporność społeczeństw? Wiele wyjaśnia dalsza część informacji [ponownie zachowujemy oryginalną pisownię]:
„Piorytetem prezydencji jest też praca nad narzędziami do walki z fake newsami i dezinformacją klimatyczną kwestionującą politykę energetyczną i klimatyczną UE. Planujemy też prace mające na celu wspieranie inwestycji w czyste technologie net-zero i dekarbonizację gospodarki, które zostaną przedstawione w Clean Industrial Deal” – czytamy na oficjalnym serwisie rządowym gov.pl.
Do sprawy odniosła się na X europoseł Beata Szydło wskazując, że: Ministerstwo Klimatu swoim „priorytetem” na czas polskiej prezydencji w UE uczyniło… „walkę z dezinformacją kwestionującą politykę energetyczną i klimatyczną w Unii”. Co to oznacza? Czy to próba wprowadzania cenzury w sowieckim stylu?
Cóż, nasi „postępowcy” są, jak zwykle, dwa kroki za aktualną linią Brukseli i Berlina. Oni chcą tropić myślozbrodnie przeciwko Zielonemu Ładowi, a tymczasem w Niemczech zaczyna się paniczny odwrót od dotychczasowych klimatycznych dogmatów. Do łask wraca węgiel. Wraca tak szeroko, że Niemcy już pchają się po polskie złoża węgla – dodała Szydło.
Ministerstwo Klimatu swoim „priorytetem” na czas polskiej prezydencji w UE uczyniło… „walkę z dezinformacją kwestionującą politykę energetyczną i klimatyczną w Unii”. Co to oznacza? Czy to próba wprowadzania cenzury w sowieckim stylu?
Cóż, nasi „postępowcy” są, jak zwykle, dwa…
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) January 6, 2025
Źródło: gov.pl, X
MA