Metropolita łódzki przyznał, że jego wersja Mszy św. jaka miała miejsce podczas Kongresu Nowej Ewangelizacji i która wywołała falę krytyki i komentarzy o braku szacunku wobec Eucharystii, sprawowana była bez zachowania wszystkich norm liturgicznych. Abp. Grzegorz Ryś oficjalnie za to przeprosił, ale raczej nie dostrzegł w swoim poczynaniu niczego złego.
Metropolita był poproszony przez bp. Piotra Gregera, przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Kultu Bożego i dyscypliny sakramentów, o wyjaśnienie dlaczego podczas Kongresu sprawował on liturgię eucharystyczną z pominięciem obrzędów wstępnych Mszy i liturgii słowa.
Więcej o zachowaniu abp. Grzegorza Rysia przeczytasz tutaj:
Wesprzyj nas już teraz!
Zachowanie abp. Grzegorza Rysia zaszokowało wielu katolików. Komentarze
W odpowiedzi abp Ryś wyznał, że widział tysiące młodych ludzi, „którzy z uwagą słuchali Bożego Słowa, i – nim poruszeni – poważyli się na decyzję nawrócenia i podejścia do sakramentu pojednania i pokuty, a następnie nie tylko z wielką radością, lecz także pobożnością, wręcz pietyzmem, przystąpili do komunii świętej”. Jak dodał, działo się to w czasie, gdy młodzi odchodzą od praktyk religijnych.
Jego zdaniem, „w tym świetle wszelkie zarzuty o rzekomą profanację czy brak szacunku wobec Eucharystii uważam za dalece niesprawiedliwe i bezpodstawne” – napisał metropolita łódzki. Abp Ryś przyznał wprawdzie , że nie dochował wszystkich norm liturgicznych, i zapewnił, że szczerze za to przeprasza. Jednak dodał zaraz, że „wydarzenie to miało charakter wyjątkowy i jednorazowy”.
Źródło: tygodnikpowszechny.pl
MA