Sieć fundacji lewicującego miliardera żydowsko-węgierskiego pochodzenia, Georga Sorosa, padła ofiarą hakerów z DC Leaks. Opublikowali oni 2,5 tys. dokumentów należących – wedle ich relacji – do organizacji amerykańskiego spekulanta. Ich zawartość nie zaskakuje. Współwłaściciel wydawcy „Gazety Wyborczej” wspierać ma na całym świecie „społeczeństwa otwarte” na imigrantów i „tęczowych”.
Dane dotyczące Open Society Foundations mówią o licznych projektach realizowanych w krajach Unii Europejskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w roku 2014. Wspierać one miały propagowanie udziału imigrantów w wyborach, lansować liberalizm, zwalczać wrogość wobec uchodźców oraz umacniać organizacje samcołożnicze.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ciekawe, miliarder i jego organizacje miały zasilać organizacje propalestyńskie – doniósł o tym „The Jerusalem Post”. Sprawa odbiła się echem w Izraelu, USA i Wielkiej Brytanii.
Wyciek dokumentów potwierdził również, że Soros wspiera lewacko-libertyńską kandydatkę na prezydenta USA, Hilary Clinton. Miliarder miał jej doradzać w roku 2011 w związku z kryzysem w Albanii. Portal The New York Observer przypomina, że Żyd przeznaczył na jej kampanię wyborcza 25 milionów dolarów. Stać on ma również za zatrudnianiem internetowych trolli wspierających Clinton.
Część ujawnionych materiałów dotyczy Ukrainy i Mołdawii. Miliarder – wynika z nich – chce wpływać na Kijów w reformowaniu kraju i w określonej sytuacji zainwestowałby tam nawet miliard dolarów. Współpracuje ponadto z niektórymi ukraińskimi mediami.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
MWł