Ponad 20 tysięcy osób zgromadziło się w podstołecznym Villepinte na inauguracyjnym, prezydenckim wiecu wyborczym kandydata na następcę Macrona, czyli Erica Zemmoura.
Najważniejszą wiadomością niedzielnego wydarzenia było oficjalne ogłoszenie powstania ruchu politycznego Rekonkwista. Zemmour obiecywał Francuzom ograniczenie fali migracyjnej oraz prawa do azylu, a także dostępu do państwowej służby zdrowia dla emigrantów. Zamierza także zawęzić ich prawa do nabycia ziemi przy uzyskiwaniu obywatelstwa. Chce ponoć poprawić kondycję edukacji i wyrugować ze szkół ideologię LGBT. Określa się jako obrońca tradycyjnych wartości i przeciwnik „szerzącego się islamolewactwa”.
Wesprzyj nas już teraz!
W swojej przemowie kandydat w wyborach prezydenckich mówił o chęci systematycznego deportowania nielegalnych migrantów i bezrobotnych obcokrajowców. Krytykował unijnych urzędników oraz Trybunał Sprawiedliwości UE za niezgodne z prawem narzucanie Francuzom swojej woli.
Pisarz podkreślał rolę asymilacji i wskazywał, że przedstawiciele nie wszystkich narodów przejawiają ku temu skłonność.
– Dlaczego Malijczycy, Algierczycy czy inne nacje nie są zdolne do asymilacji, której poddają się Hiszpanie, Włosi czy Polacy? – pytał retorycznie.
Wiele gorzkich słów pisarz poświęcił obecnemu prezydentowi. Określił je jako „porażkę Francji” pełną „bezwładu, która zagraża wolności i wzrostowi gospodarczemu” jej obywateli. Według Zemmoura, Macron jest „plastikowy” i „rządzi krajem zza przywdzianej maski”. Został również określony jako „dekonstruktor kraju” i „marionetka”, której miejsce powinien zająć „wielki naród” i „prawdziwa Francja”.
Zemmour zwrócił się do wyborców Republikanów oraz Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, o dołączenie do jego ugrupowania.
Źródło: niezalezna.pl
RoM