Metropolita Delhi abp Anil Joseph Thomas Couto został 11 grudnia aresztowany w czasie odbywającej się w stolicy Indii pokojowej manifestacji w obronie praw dalitów, czyli osób pozakastowych. Zatrzymano również księży i siostry zakonne, biskupów różnych wyznań chrześcijańskich i zwierzchników innych wyznań, którzy brali udział w akcji. Manifestantów rozpraszano za pomocą działek wodnych, a wielu z nich pobito.
Uczestnicy marszu zebrali się w okolicy Jantar Mantar i w milczącym marszu udali się pod siedzibę parlamentu, który w tym czasie obradował. Chcieli spotkać się z jego delegacją. Żądali m.in. uchylenia dekretu prezydenckiego z 1950 r., który uprawomocnił dyskryminację, ograniczającą prawa chrześcijan i muzułmanów należących do dalitów.
Wesprzyj nas już teraz!
W trakcie manifestacji, która zgromadziła przedstawicieli zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, interweniowała policja, używając m.in. armatek wodnych i aresztując sporą liczbę ludzi. Według relacji naocznych świadków agenci służb porządkowych bili duchownych i zakonnice, zwłaszcza tych, którzy znaleźli się blisko posterunku policji w okolicach budynku parlamentu. Wśród manifestantów jest wielu rannych.
W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews arcybiskup Bombaju i przewodniczący episkopatu Indii kard. Oswald Gracias nazwał użycie przemocy wobec duchownych i zakonnic „wstydem dla Indii”. Podkreślił, że aresztowano ich tylko dlatego, że „walczyli o spełnienie słusznych żądań ubogich i zmarginalizowanych mieszkańców kraju”.”Kościół katolicki Indii jest głęboko zasmucony z powodu aresztowania naszych duchownych, którzy domagali się jedynie sprawiedliwości i równouprawnienia dla naszych dalitów” – dodał kardynał.
Sam abp Couto przypomniał w rozmowie z AsiaNews, że ustawa o dalitach jest „sprzeczna z konstytucją i rząd udaje głuchego, słysząc prośby chrześcijan”.
Aresztowanie biskupów i przywódców religijnych, upominających się o prawa dalitów, było pierwszym tego rodzaju przypadkiem od 27 listopada 1997 r.
Źródło: KAI
luk