Dwóch fanatyków islamskich usiłowało podpalić kościół katolicki pw. Świętej Rodziny w Śrinagarze – letniej stolicy północnoindyjskiego stanu Dżammu i Kaszmir. O zdarzeniu, do którego doszło 23 maja, poinformowała w piątek włoska agencja misyjna AsiaNews. Wszystkie wspólnoty chrześcijańskie z doliny Kaszmiru wyraziły solidarność z miejscowymi katolikami.
Zainstalowane na drewnianym kościele kamery zarejestrowały dwóch zamachowców, ale ponieważ działo się to późnym wieczorem (ok. 20.30 czasu miejscowego), nie ustalono jeszcze ich nazwisk. Z zapisu filmowego wynika, że dwaj mężczyźni, korzystając z chwilowej nieobecności na miejscu strażników, ochraniających budynek, oblali jego drzwi wejściowe benzyną i obrzucili je innymi łatwopalnymi materiałami, a następnie wzniecili pożar. Na szczęście ochroniarze szybko wrócili i zdążyli stłumić ogień, który strawił jedynie drzwi, ale nie wyrządził większych szkód i nie dostał się do środka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Był to zaplanowany atak z wyraźnym celem „śmiertelnego zastraszenia wspólnoty chrześcijańskiej” – powiedział agencji Sajan George, przewodniczący Ogólnoindyjskiej Rady Chrześcijan (GCIC). Dodał, że szef lokalnego rządu Dżammu i Kaszmiru powinien interweniować, aby zapewnić bezpieczeństwo wiernym i miejscom ich kultu.
Zdaniem przewodniczącego GCIC, to, co się wydarzyło, nie jest odosobnionym przypadkiem. – Mam na myśli prześladowania, których ofiarą padł pastor anglikański C. M. Khanna za to, że ochrzcił młodych muzułmanów, oraz małżeństwo aresztowane podczas pobytu na targu – powiedział S. George.
Podkreślił, że za pomocą takich działań wspólnota muzułmańska usiłuje zastraszyć mniejszość chrześcijańską. – Liczy ona w Śrinagarze niespełna 400 osób, dlatego tym bardziej wzywam premiera Omara Abdullaha, muzułmanina, aby zapoznał się z działalnością instytucji chrześcijańskich. Winien chronić całą ludność miasta, w tym także mniejszości – dodał szef organizacji chrześcijan indyjskich.
– To, co się stało, bardzo nas niepokoi – stwierdził w rozmowie z włoską agencją proboszcz podpalonego kościoła ks. Mathew Thomas. Zwrócił uwagę, że gdy się ogląda nagranie z kamery, staje się zrozumiałe, że chodzi o atak z premedytacją i że obaj agresorzy dobrze wiedzieli, że chodzi o świątynię”.
Źródło: KAI