28-letnia zakonnica została porwana przez grupę Hindusów. Była przetrzymywana i gwałcona przez tydzień. Padła ofiarą przemyślanego ataku, którego dopuścili się jej krewni.
Kobieta otrzymała telefonicznie informację, że jej matka jest ciężko chora. W rodzinnej miejscowości Minapanka na przystanku kolejowym już czekali na nią jej oprawcy: dwóch kuzynów i ich koledzy. Zakonnica została uprowadzona. Przetrzymywana w zamknięciu, była poddawana przez 6 kolejnych dni zbiorowym gwałtom.
Wesprzyj nas już teraz!
Do tej pory policja aresztowała jedynie dwóch sprawców, reszta gwałcicieli pozostaje na wolności. – Sprawcy muszą zostać bezzwłocznie pociągnięci do odpowiedzialności, prawo musi zostać wyegzekwowane. To, co się, stało, jest rzeczą haniebną – powiedział mediom biskup John Barwa SVD.
Do tego aktu doszło w stanie, w którym bardzo intensywne są napięcia etniczne jak i religijne. Chrześcijanie padali w Orisie ofiarami pogromów, prześladowania zachodzą tam regularnie. Ich sprawcami są członkowie plemienia Kandha, wyznającego animistyczną wersję hinduizmu. W regionie aktywna jest także maoistowska partyzantka.
Jak wyjawił brat pokrzywdzonej, bezpośrednim powodem porwania była najprawdopodobniej zemsta. Jeden z członków ich rodu został zabity przez maoistów, za co odpowiedzialnością obarczano rodzinę pokrzywdzonej.
źródło: asianews.it
mat