Indyjski rząd wyszedł z nową inicjatywą służącą walce z plagą selektywnych aborcji. Rodzina przymuszająca kobietę do zabicia jej nienarodzonego dziecka płci żeńskiej może usłyszeć karę… do siedmiu lat więzienia. Dotychczas przepisy zabraniające selektywnych aborcji były nieskuteczne a zniekształcenie struktury płci indyjskiego społeczeństwa pogłębia się zmuszając władze do działań.
Według projektu kara do siedmiu lat więzienia może zostać zasądzona zbiorowo, wobec tych członków rodziny, którzy przymuszają kobietę do zabicia jej nienarodzonej córki. W 1961 r. na 100 chłopców rodziło się jedynie 976 dziewczynek, w 2011 już tylko 914. Według zebranych danych, w ciągu ostatniej dekady w Indiach wymordowano blisko osiem milionów nienarodzonych dziewczynek. Dodatkowo, według ONZ dziewczynki do piątego roku życia są dwukrotnie bardziej narażone na śmierć niż chłopcy.
Wesprzyj nas już teraz!
Aktualnie lekarzom biorącym udział w procederze aborcji selektywnej, a także przeprowadzającym badania USG w celu określenia płci dziecka, grozi kara od 1000 rupii (ok. 60 zł) oraz do 3 lat więzienia. W ciągu ostatnich 10 lat w Indiach ukarano za to zaledwie 463 osoby. W tej sytuacji władze chcą zwrócić uwagę na rolę rodziny w tym procederze. Jak zauważają urzędnicy, należy wyraźnie zaznaczyć ich odpowiedzialność – to całe rodziny przymuszają młode matki do dokonania aborcji.
Za taki postępek grozić ma kara od 6 miesięcy do 7 lat więzienia. Aktualnie nad projektem pracuje ministerstwo sprawiedliwości. Ranjana Kumari z Council for Social Research zwraca jednak uwagę, że młode matki są zazwyczaj atakowane przez rodziny ich mężów. W przypadku wprowadzenia takich kar, stanie się to kolejnym motywem zastraszania i przemocy.
Źródło: nydailynews.com
mat