14 maja 2022

Indyjski stan Karnataka chce wcielić w życie przepisy zakazujące „nawracania na chrześcijaństwo”

(fot. Pixabay)

Premier rządu indyjskiego stanu Karnataka zapowiedział, że chce jak najszybciej nadać moc obowiązującą ustawie przeciw nawróceniom, zanim jeszcze zatwierdzi ją Stanowa Rada Ustawodawcza – izba wyższa dwuizbowego miejscowego parlamentu. Jeśli to nastąpi, Karnataka stanie się 10. stanem indyjskim, w którym wejdą w życie przepisy wymierzone w chrześcijan.

Poważne zaniepokojenie z tego powodu wyraził arcybiskup stolicy stanu, Bengaluru – Peter Machado. Nowe ustawodawstwo „będzie wykorzystywane przez ekstremistów [hinduskich] do siania niezgody” – stwierdził hierarcha, wzywając gubernatora stanu, aby nie zatwierdził tych przepisów.

Gdyby je wprowadzono, Karnataka, rządzona przez skrajnie nacjonalistyczną Bharatiya Janata Party (BJP), stałaby się dziesiątym stanem indyjskim, w którym obowiązywałoby prawodawstwo zakazujące prozelityzmu, a zatem nawracania się na chrześcijaństwo.

Wesprzyj nas już teraz!

Co ciekawe, w Indiach od lat nie zmieniają się proporcje wyznaniowe, a mimo to, radykałowie chcą zakazać możliwości nawrócenia się na chrześcijaństwo. W tym ponad 61-milionowym stanie chrześcijanie od dawna stanowią ok. 2 proc. miejscowej ludności, podczas gdy 84 proc. wyznaje hinduizm, a 13 proc. islam.

A jednak nacjonaliści hinduscy twierdzą, że obecność w ich stanie „wrogów”, za jakich uważają chrześcijan, może zagrozić tożsamości miejscowych mieszkańców, a poglądy te wykorzystują do własnych celów politycznych. Właśnie w Karnatace w ostatnich latach mnożą się oskarżenia o „przymusowe nawrócenia” w kontekście dyskusji nad wspomnianym ustawodawstwem przeciw konwersjom.

Projekt przepisów w tej sprawie zatwierdził w grudniu ub.r. miejscowy parlament pod naciskiem rządzącej partii i obecnie mają one trafić pod obrady Senatu stanowego. Jednakże premier Karnataki Basavaraj Bommai, wywodzący się z szeregów partii rządzącej, poprosił miejscowego gubernatora Thawara Chanda Gehlota (mającego władzę ogłaszania praw) o wcielenie w życie nowej ustawy od razu, bez czekania na jej przejście przez odpowiednią procedurę.

Po zapowiedzi przeforsowania nowych przepisów abp Peter Machado napisał w oświadczeniu: „nie możemy zrozumieć niespodziewanego rozwoju wydarzeń i co miał na myśli rząd, wydając to rozporządzenie, ale nie ulega wątpliwości, iż pewne frakcje ekstremistyczne będą próbowały stworzyć problemy członkom naszej wspólnoty, jak to widzieliśmy w przeszłości i że rząd nie jest w stanie tego kontrolować”.

Duchowny podkreślił, że chrześcijanie są obywatelami przestrzegającymi prawa i żywią oni nadzieję, że rząd będzie strzegł ich interesów i rozumiał ich zaniepokojenie. 

Gdyby Karnataka przyjęła te kontrowersyjne przepisy, znalazłaby się wśród 10 jednostek terytorialnych Indii, w których istnieją i obowiązują tego rodzaju prawa. Jako pierwsza uchwaliła je Orissa już w 1968 i wkrótce potem Madhia Pradeś, a w 10 lat później Arunaczal Pradeś. Jednakże dopiero z szerokim dojściem do władzy partii BJP na przełomie XX i XXI wieku tego rodzaju działania gwałtownie przyspieszyły, nierzadko były wręcz narzucane w stanach Czhattisgarh (2000), Gudżarat (2003), Himaczal Pradeś (2006), Dźharkhand (2017), Uttarakhand (2018) i w 2020 w Uttar Pradeś. 

W tym ostatnim przypadku – najludniejszym stanie indyjskim, którego rządem kieruje mnich hinduski Yogi Adityanath – przepisy weszły w życie na podstawie rozporządzenia wydanego przez gubernatora na wniosek rządu i tak może być teraz w Karnatace. W stanach Himaczal Pradeś i Uttarakhand przepisy stanowią, że nawet małżeństwo może być uznane za przejaw przymusowego nawrócenia.

Ustawodawstwo przeciw nawróceniom przyjęto też w Tamil Nadu w 2002 i w Radżasthanie w 2006, ale w pierwszym przypadku odrzucono je w 4 lata później w wyniku fali sprzeciwów miejscowej społeczności chrześcijańskiej, w drugim zaś tamtejszy gubernator sprzeciwił się nabraniu mocy prawnej przez nowe przepisy.

 

Źródło: KAI, Asia News

WMa

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 146 280 zł cel: 300 000 zł
49%
wybierz kwotę:
Wspieram