20 lipca 2022

Infiltracja czy sympatia dla masońskich idei? Lisicki o kryzysie Kościoła na podstawie „Morderstwa 33. stopnia” o śmierci Jana Pawła I

(Fot. GSz)

Z pewnością po przeczytaniu „Morderstwa 33. stopnia” nie sposób tak po prostu uznać wspomnień ks. Charlesa Murra za konfabulację. Chociaż, nie ukrywam, wiele wątpliwości pozostaje – podkreśla Paweł Lisicki, komentując publikację ujawniającą infiltrację najwyższych szczebli watykańskich przez członków masonerii.

Książka stanowiąca opis spotkań i rozmów między autorem – ks. Murrem, a arcybiskupem Gagnonem, kardynałem Giovannim Benellim (arcybiskupem Florencji, wcześniej zastępcą watykańskiego sekretarza stanu i jednym z najbliższych współpracowników Pawła VI) oraz prałatem Mario Marinim (późniejszym sekretarzem komisji Ecclesia Dei).

Choć żadna z wymienionych postaci nie może potwierdzić relacji ks. Murra, ponieważ wszyscy nie żyją, zdaniem redaktora naczelnego DoRzeczy, „dokładność opisów i szczegółów wskazuje raczej na autentyczność”.

Wesprzyj nas już teraz!

Arcybiskup Gagnon miał zebrać niepodważalne dowody, że masonami było co najmniej trzech wysokich rangą urzędników watykańskich: sam ówczesny sekretarz stanu, kardynał Jean Villot, prefekt Kongregacji Biskupów Sebastiano Baggio oraz arcybiskup Annibale Bugnini, odpowiedzialny za przygotowanie i wprowadzenie Nowego Rytu Mszy, który w praktyce zastąpił dawną, klasyczną mszę łacińską. Główna teza, jaką stawia autor dotyczy śmierci Jana Pawła I, będącą – w jego opinii – bezpośrednim następstwem burzliwej konfrontacji z jednym z masońskich hierarchów.

Choć zdaniem Pawła Lisickiego, zaletą książki jest szczegółowe ukazanie wewnętrznej walki pomiędzy różnymi frakcjami i koteriami watykańskimi, choć opis wydarzeń skłania ku nieco innemu pytaniu: czy rzeczywiście dramatyczny zwrot Kościoła rzymskiego, jaki dokonał się pod rządami Pawła VI, w stronę progresywizmu, jest efektem infiltracji przez masonów, a więc czynnika wobec papieża zewnętrznego?.

„Przecież zarówno niepohamowane dążenie do aggiornamento jak i bezgraniczne zaufanie do dialogu i progresywizm były przecież właśnie głównymi cechami pontyfikatu samego Pawła VI i to w czasie, kiedy to jednym z głównych jego doradców i najbardziej zaufanych ludzi był prałat Benelli” – zauważa.

„Czy można zatem po prostu uznać, że winnymi owego stoczenia się Kościoła ku światowości byli tylko »masoni«, o których Paweł VI nic nie mógł wiedzieć? A może, co jest wnioskiem znacznie bardziej logicznym, liczba masonów na wysokich szczeblach kurii wynikała z nastawienia i aprobaty Pawła VI dla masońskich idei? Być może właśnie ta sympatia sprawiła, że nawet dysponując dowodami winy swoich współpracowników wolał nic nie zrobić” – przekonuje.

„Co jest zatem większym problemem: czy to, że papież Paweł VI narzucił Kościołowi nową, zrywającą z Tradycją liturgię, czy to, że jej autor był masonem?” – pyta, wskazując, że sam papież entuzjastycznie podszedł do całej reformy, mając świadomość elementów masońskich i protestanckich w nowej Mszy.

Tę zagadkę w opinii Lisickiego dużo lepiej wyjaśnia ks. Dominik Bourmaud w książce „Sto lat modernizmu”, który tajemniczy i często niezrozumiały pontyfikat uważa za służący „religii człowieka, który czyni się Bogiem” (świecki humanizm). „Na ile robił to świadomie, a na ile dawał się zwieść swemu otoczeniu pozostaje pytaniem otwartym. Skutki jednak w obu przypadkach są równie opłakane” – konkluduje publicysta.

Źródło: dorzeczy.pl

PR

„Morderstwo 33. stopnia” – do śmierci Jana Pawła I przyczynił się mason w kardynalskim birecie?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(10)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 141 644 zł cel: 300 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram