Według analityków Banku Pekao słabnięcie polskiego pieniądza cały czas przyśpiesza w znaczącym tempie – w dobiegającym końca październiku miała ona osiągnąć już poziom bliski 20 proc.
– Prognozujemy, że inflacja w październiku mówiąc w przybliżeniu przekroczy poziom 18 proc. – powiedział w rozmowie z PAP ekonomista Banku Pekao Piotr Bartkiewicz. Jeszcze w ubiegłym miesiącu negatywny trend ekonomiczny zatrzymał się w okolicach pułapu 17, 2 proc.
– Za wzrost inflacji w październiku odpowiadają ceny paliw, które wzrosły mocno, bo o prawie 10 proc., ciągle drożejący opał. Właściwie wszystko drożeje, co powoduje także kontynuację wzrostowego trendu inflacji bazowej. Choć takiego przyspieszenia jak w I połowie roku nie należy się spodziewać – wyjaśniał ekspert.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem ekonomisty Banku Pekao, nie należy oczekiwać stabilizacji sytuacji w najbliższych miesiącach.
– Trzeba oczekiwać, że inflacja będzie „tykać” o ok. 1 pkt. proc. co miesiąc. Szczyt inflacji będzie zapewne w lutym, kiedy wyraźnie przekroczy ona 21 proc. I z taką dwucyfrową inflacją pozostaniemy praktycznie do końca roku, może w listopadzie inflacja zejdzie poniżej 10 proc. – powiedział Piotr Bartkiewicz.
Dodał, że Bank Pekao prognozuje, że inflacja średnioroczna w przyszłym roku będzie na poziomie ok. 14 proc., a więc na poziomie prognozowanym także na ten rok.
(PAP)/ oprac. FA