W przypadku wrocławskiego Liceum Ogólnokształcącego nr 1 wstrzymano procedurę nadania placówce imienia Danuty Siedzikówny „Inki”. Wybór bohaterskiej sanitariuszki na patronkę poparli uczniowie, rodzice i nauczyciele. Procedura została jednak wstrzymana ze względu na… negatywne opinie.
Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego nr 1 we Wrocławiu wybrali „Inkę” jako patronkę ich szkoły. Okazuje się jednak, że to nie wystarcza. „Proces zatrzymał się z powodu narastających negatywnych opinii zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz placówki edukacyjnej” – czytamy na portalu wdolnymslasku.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Dyrektor szkoły, Anita Skrzyniarz, twierdzi, że docierają do niej głosy według których „Inka” to… nie najlepszy wybór. – Nie chodzi o to, że „Inka” okazuje się niewłaściwym wzorem, czy człowiekiem niegodnym do naśladowania, tylko po prostu niekoniecznie dobrym patronem jeśli chodzi o szkołę – twierdzi Skrzyniarz.
Sytuacją oburzeni są uczniowie i ich rodzice. Bohaterska sanitariuszka okazała się zbyt kontrowersyjna dla „różnych stron i środowisk”.
Źródło: wdolnymslasku.pl
mat