Jednym z powodów systematycznego wzrostu kosztów energii jest jej ogromne zapotrzebowanie płynące z sektora sztucznej inteligencji. Gwałtowny rozwój AI wiąże się z budową ogromnych centrów danych i ośrodków badawczych. Słono zapłacą za to, jak zazwyczaj – zwykli konsumenci.
Olbrzymie serwerownie pochłaniają już w tym momencie nawet kilka procent światowej energii. Największe i najważniejsze koncerny zajmujące się AI – OpenAI, Microsoft, Google, Meta czy xAI – działają na terenie Stanów Zjednoczonych. W Europie mówi się o planach budowy podobnych zakładów – podaje serwis Geekweek.Interia.pl.
„Dziś nadal jeszcze cała ta rewolucja AI nie jest ekologiczna i do swojego działania wymaga wielkich ilości energii. Ta w dużej mierze pochodzi z tradycyjnych elektrowni. Osoby mieszkające po sąsiedzku z centrami danych mają teraz problem. Nie chodzi jedynie o zgłaszane wcześniej problemy z dostępem do wody czy niszczeniem dziewiczego krajobrazu, ale również o ceny prądu. Dziś zmagają się z tym mieszkańcy USA. Czy to samo grozi nam w Polsce?” – zastanawia się na łamach tego portalu Krzysztof Sulikowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Według amerykańskiego dostawcy energii PJM Interconnection, ceny zdolności produkcyjnych energii w porównaniu z rokiem 2024 wzrosły aż o 22 procent. To nie incydent, ale kolejny rok rekordowych kosztów. 67 milionów konsumentów z 13 stanów USA w roku 2026 mogą zapłacić za prąd rachunki wyższe o 5 procent.
„Szacuje się, że ogólnokrajowe zapotrzebowanie na prąd w USA będzie rosło o 2,5% rocznie do 2035 roku. Centra danych są głównym winowajcą. Niedawno eksperci krytykowali twórców sztucznej inteligencji za jednowymiarowy rozwój, który można porównać do dokładania do pieca, aby osiągnąć coraz wyższe wyniki. Przy braku optymalizacji i innych zręcznych technik może dojść do zderzenia ze ścianą. Albo zabraknie energii, albo korzystanie z wysoko rozwiniętej AI (celem jest AGI, czyli silna sztuczna inteligencja) będzie tak drogie, że przestanie być opłacalne” – czytamy.
Chociaż sztuczna inteligencja reklamowana jest jako ogromne dobrodziejstwo dla ludzkości – i nie sposób zaprzeczyć, że niesie za sobą wiele pozytywów – to jej kosztów nie sposób zbagatelizować. Również tych mocno namacalnych, jak dotkliwy wzrost cen prądu w następnych latach.
– Jesteśmy świadkami potężnego transferu bogactwa od klientów indywidualnych przedsiębiorstw użyteczności publicznej do dużych korporacji – centrów danych i dużych przedsiębiorstw użyteczności publicznej oraz ich firm macierzystych – które czerpią zyski z budowy dodatkowej infrastruktury energetycznej – wskazuje David Lapp, rzecznik praw konsumentów z Maryland.
Portal Geekweek podkreśla z kolei zapowiadaną budowę wielkich baz danych w naszym kraju. Już powstaje centrum Azure Microsoftu. W ramach europejskich inwestycji Polska weźmie udział w tworzeniu m.in. Baltic AI Gigafactory, skupiającej ośrodki wznoszone na terenie Warszawy, Wrocławia, Gdańska, Poznania, Tallina, Wilna i Rygi.
Źródło: Geekweek.Interia.pl
RoM