Liczba imigrantów we francuskim Calais sięgnęła 7 tys. Miejskie władze mają poważny problem z utrzymaniem porządku na granicy. Jak twierdzą, sytuacja wymyka się im spod kontroli.
W obozie w Calais, zwanym potocznie „dżunglą”, przebywają imigranci przybyli z Afganistanu, Somalii, Sudanu oraz Kurdowie. Ich liczba stale wzrasta. Migrują tam z południa Europy, by przedostać się do Wielkiej Brytanii. Imigranci atakują w tym celu przejeżdżające przez granicę tiry, w których szukają schronienia, by dotrzeć na Wyspy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje brytyjska prasa, mer Calais Natachy Bouchart poinformowała, że policja nie kontroluje już sytuacji w mieście, zaś imigranci w zorganizowanych grupach już niemal bezkarnie atakują ciężarówki zmierzające do portu, bądź docierające do Wielkiej Brytanii tunelem pod kanałem La Manche.
Imigranci są bardzo agresywni. Nie tylko blokują drogi dojazdowe, ale też atakują samochody ciężarowe na postojach i stacjach benzynowych. Kierowców terroryzują kamieniami, łomami, kijami baseballowymi, czy gazem łzawiącym.
Źródło: Interia.pl
ged