Jacek Cichocki, minister spraw wewnętrznych podjął decyzję o wycofaniu się z prac nad projektem INDECT. Minister nie planuje dalszego udziału policji ani MSW zarówno w pracach nad projektem, jak i w wykorzystaniu jego efektów. Krytycy podkreślali, że system umożliwiał zbyt duży stopień inwigilacji obywateli.
System INDECT „Inteligentny system informacyjny wspierający obserwację, detekcję i wyszukiwanie na potrzeby bezpieczeństwa obywateli w środowiskach miejskich” to projekt, którego koordynatorem i wykonawcą jest Katedra Telekomunikacji Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie.
Wesprzyj nas już teraz!
System finansowany jest ze środków Unii Europejskiej. Miał on automatycznie wykrywać podejrzane zachowania obywateli, rejestrować je, gromadzić dane na temat potencjalnych przestępców, tak by policja i służby specjalne mogły uprzedzić ich działania, ewentualnie szybciej wykryć sprawców.
Decyzję minister podjął po rozmowach z Markiem Działoszyńskim, komendantem głównym policji. Zdaniem szefa MSW policja już dziś dysponuje środkami, które pozwalają zapobiegać zagrożeniom porządku publicznego.
Największe emocje budził pomysł tego, by system sam decydował, na podstawie odpowiedniego algorytmu, co jest sporym zagrożeniem dla wolności. Miał on sam włączać „czerwone światełko” i od tego momentu rozpocznie archiwizację danych.
Według Piotra Piętaka, informatyka i byłego wiceministra spraw wewnętrznych, system będzie zupełnie nieefektywny jeśli chodzi o wykrywanie przestępstw, ale dla zwykłego obywatela może stanowić spore zagrożenie. Piętak uważa, iż za całą sprawą kryje się wyłącznie możliwość zarobienia dużych pieniędzy na dostarczeniu sprzętu potrzebnego do inwigilacji.
Źródło: msw.gov.pl
luk