W poniedziałek prokuratorzy z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przesłuchali 89-letnią Antoninę K. z Orzysza – nowego świadkiem w sprawie zbrodni w Jedwabnem z 1941 roku. Zdaniem ekspertów zeznania kobiety mogą stanowić przełom w całej sprawie a nawet wpłynąć na decyzję o ekshumacji ofiar.
W czasie II wojny światowej Antonina K. mieszkała w Jedwabnem. 16 sierpnia br., kiedy dziennik „Rzeczpospolita” opublikował informację o zgłoszeniu się przez nią do IPN-u media bardzo szeroko komentowały jej słowa: „Widziałam Niemców i pędzonych przez nich ludzi”. Pojawiło się wówczas pytanie: czy 89-latka była bezpośrednim świadkiem zabójstwa Żydów?
Wesprzyj nas już teraz!
Przesłuchanie Antoniny K. przeprowadzono w trybie art. 327 par. 3 Kodeksu postępowania karnego, czyli „bez wydawania postanowienia o podjęciu umorzonego śledztwa na nowo”.
W chwili obecnej śledczy nie ujawnili szczegółów związanych z jej poniedziałkowym przesłuchaniem. Nie można jednak wykluczyć, że to zeznania pani Antoniny odegrają decydującą rolę w sprawie ewentualnego wznowienia śledztwa dotyczącego mordu w Jedwabnem i decyzji o dokończeniu przerwanej w 2001 roku ekshumacji zamordowanych Żydów. Dalsze kroki w tej sprawie zostaną ogłoszone najwcześniej w przyszłym tygodniu przez białostockiego naczelnika oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu.
Według dotychczasowych ustaleń Instytutu Pamięci Narodowej sprzed kilkunastu lat 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem doszło do zamordowania przez „grupę polskiej ludności”, inspirowanej przez umundurowanych Niemców, co najmniej „340 żydowskich sąsiadów”. Większość z nich – w tym kobiety i dzieci – została spalona żywcem w stodole.
Decyzja o umorzeniu przez IPN śledztwa w tej sprawie zapadła w roku 2003. Uzasadniano ją „brakiem wystarczających dowodów na udział osób innych, niż osądzone za to już po II Wojnie Światowej”.
Źródło: rmf24.pl, „Rzeczpospolita”, PCh24.pl
TK