Chrześcijanie jeszcze długo nie wrócą do Mosulu – uważa iracki biskup Szlemon Warduni. Jak twierdzi, Państwo Islamskie można było powstrzymać już dawno – wystarczyłoby nie sprzedawać mu broni i nie kupować od niego ropy.
Kilka dni temu ruszyła w Iraku duża ofensywa przeciwko Państwu Islamskiemu, której celem jest wyzwolenie z rąk dżihadystów Mosulu. W rozmowie z „Radiem Watykańskim” iracki biskup Warduni zdecydowanie popiera tę ofensywę, która przynajmniej teoretycznie mogłaby pozwolić wypędzonym z Mosulu chrześcijanom na powrót do domów. Chrześcijanie na ten powrót bardzo liczą, ale jak przestrzega biskup, trzeba wystrzegać się zemsty. Ta bowiem byłaby według jego słów „katastrofą dla całego regionu”. – Chcemy pokoju i bezpieczeństwa, tego, by ludzie mogli żyć uczciwie i spokojnie. Nie chcemy jednak zemsty – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Chrześcijan z Mosulu wygnano latem 2014 roku, krótko po zdobyciu miasta przez siły Państwa Islamskiego. Operację wypędzenia UNESCO uznało za „czystkę kulturalną”. Dżihadyści nie tylko wygnali chrześcijan, ale usunęli z miasta też wszystkie chrześcijańskie symbole. Krzyże na wieżach kościołów zastąpiły czarne flagi ISIS.
Biskup Warduni podkreśla, że wina za zniszczenie Mosulu nie spoczywa wyłącznie na Państwie Islamskim. Jak podkreślił, że nie brakło tych, którzy chętnie sprzedawali dżihadystom broń i pociski i kupowali od nich ropę naftową. Niestety, światowe potęgi wolały przypatrywać się wzmacnianiu terrorystów i w ten sposób zwycięstwo zła stało się możliwe.
Choć po odbiciu Mosulu wypędzeni chrześcijanie mogliby wrócić do miasta, to według biskupa jeszcze długo nie będzie to prawdopodobne. Zbyt silnie w Iraku zakorzeniły się już nienawiść i chęć zemsty. Niewykluczone, że te uczucia jeszcze się pogłębią: biskup obawia się, że zdobycie Mosulu będzie wiązać się z nadużyciami, co może na długi czas podzielić Irak i stać się dla tego kraju katastrofą większą, niż Aleppo dla Syrii.
Sceptyczną co do szans na powrót chrześcijan do Mosulu opinię biskupa podziela Berthold Pelster, jeden ze współpracowników organizacji „Kościół w Potrzebie”. Jak mówił w rozmowie z niemiecką gazetą „Heilbronner Stimme”, chrześcijanie stracili wszelkie zaufanie. Wielu muzułmańskich sąsiadów po prostu zdradziło ich Państwu Islamskiemu.
Źródło: kath.net
Pach