– Krew niewinnych nawadnia naszą ziemię. Myślałem, że gorzej już być nie może, ale w ostatnich tygodniach sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna – mówi ks. bp Shlemon Warduni o losie irackich chrześcijan. Chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu zaapelował do ludzi dobrej woli o dialog i miłosierdzie, bo bez nich, jak zauważa, nie da się powstrzymać islamistów i przywrócić pokoju.
– Wojna oznacza przegraną. Zwycięstwem jest dialog, ponieważ dzięki niemu osiąga się porozumienie, rozejm, zawieszenie broni… Również bojownicy Państwa Islamskiego mają żony, siostry, matki, dzieci! Dlaczego nie zastanowią się, co by się z nimi stało, gdyby wygnano je z domów? Jak wyglądałoby wówczas ich życie? Jeśli każdy będzie obstawał przy swoim, dojdziemy donikąd – podkreśla bp Warduni i dodaje: – Trzeba działań, które naprawdę wezmą w obronę niewinnych: kobiety, dzieci, chorych i starców. Przecież nawet muzułmanie mówią, że «Bóg jest miłosierny». Jednak w praktyce brakuje tego miłosierdzia, brakuje serc, które prawdziwie chcą dialogować. Trzeba ludzi, którzy będą mieli odwagę powiedzieć: «dość»; powstrzymają spiralę przemocy i zaczną podnosić nasz kraj z gruzów. Nie ma lepszego narzędzia, niż dialog, spotkanie i miłosierdzie.
Źródło: Radio Watykańskie
pam