W mieście Raqqa w północnej Syrii – stolicy samozwańczego Państwa Islamskiego – panujący tam dżihadyści zabili ulicznego iluzjonistę, gdyż jego działalność była, według nich, „obrazą Boga”. O zdarzeniu, do którego doszło kilka dni temu, poinformował angielski dziennik „Daily Mirror”, powołując się na wypowiedź jednego z mieszkańców miasta, któremu udało się uciec do Turcji.
Iluzjonista zabawiał przechodniów różnymi trikami zręcznościowymi, zarabiając w ten sposób na życie. Ludzie nazywali go „czarodziejem”, a szczególnie uwielbiały go dzieci – wspominał rozmówca gazety. Podkreślił, że umiał np. schować gdzieś monety lub telefony komórkowe, które następnie pojawiały się w niespodziewanych miejscach. Dodał, że człowiek ów nie robił niczego antyislamskiego, a swoimi sztuczkami zdobywał trochę pieniędzy na życie, „ale zapłacił za to swoim życiem”.
Wesprzyj nas już teraz!
Terroryści islamscy zatrzymali go w czasie jego „występów” na ulicy, zarzucając mu, że jego działania „obrażają Boga”, gdyż tworzą „iluzje i kłamstwa”, a następnie zaprowadzili go na pobliski plac i tam publicznie ścięli mu głowę.
Angielski dziennik przytacza zdanie byłego mieszkańca miasta, iż zabójstwo to było „aktem barbarzyństwa i rzezią”. Podkreślił on również, że „taka jest rzeczywistość życia w Raqqa, człowiek zginął w imię Allaha z powodu kilku trików”.
Na początku obecnego tygodnia fanatycy Państwa Islamskiego zamordowali w Mosulu czterech mężczyzn, którzy byli homoseksualistami. Zrzucono ich z dachu byłego budynku rządowego w tym mieście.
Źródło: KAI