Skazany na śmierć za apostazję z islamu, a następnie uwolniony irański pastor Youcef Nadarkhani znów przebywa w więzieniu. 25 grudnia wrócił on za kraty, aby odsiedzieć 45 dni pozostałe do końca trzyletniego wyroku za „ewangelizowanie muzułmanów”.
35-letni obecnie duchowny został aresztowany 13 października 2009 r. w mieście Raszt na północy Iranu (nad Morzem Kaspijskim), gdy próbował oficjalnie zarejestrować swą wspólnotę. Przypuszcza się, że miało to związek z jego krytycznym stanowiskiem wobec monopolu islamskiego w wychowaniu dzieci w tym kraju: mali chrześcijanie są tam bowiem zmuszeni do uczęszczania na lekcje religii muzułmańskiej. Początkowo oskarżono go o protesty, wkrótce potem jednak zmieniono te zarzuty na apostazję i ewangelizowanie muzułmanów i na tej podstawie został skazany na śmierć.
Wesprzyj nas już teraz!
Po licznych protestach międzynarodowych, duchowny został uwolniony od zarzutu dopuszczenia się apostazji, uznano go natomiast winnym „ewangelizowania muzułmanów”. Skazano go za to na trzy lata pozbawienia wolności, ale na poczet kary sąd zaliczył mu pobyt w więzieniu od października 2009 r.
8 września 2012 r. pastor niespodziewanie wyszedł z więzienia, jednak – jak się okazało – nie było to przedterminowe zwolnienie, lecz jedynie tymczasowe zawieszenie wykonywania kary, którego termin upłynął w dniu Bożego Narodzenia.
Źródło: KAI
luk