W Irlandii Północnej nastąpił gwałtowny wzrost ataków na obiekty kultu religijnego. W raporcie CARE (Stowarzyszenie Kultury i Wychowania Chrześcijańskiego) czytamy m.in., że w Irlandii Płn. każdego dnia dochodzi do ataku na kościół, kaplicę, cmentarz, seminarium czy inny obiekt związany z Kościołem. W ciągu ostatnich trzech lat policja odnotowała aż 445 przestępstw przeciwko stowarzyszeniom religijnym.
Były to przestępstwa zgłoszone (najczęściej profanacje, zniszczenia, poniżenia wiernych). Przypuszcza się, że tych nie zgłoszonych było trzykrotnie więcej. „Nasze badania pokazują, że przestępstwa skierowane przeciwko wierze i samym chrześcijanom mają miejsce każdego dnia” – mówi Mark Bailey z organizacji CARE. „Najczęściej do tych niepokojących zdarzeń dochodzi w Belfaście” – dodał Bailey.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei katolicki ksiądz Paddy O’Keine powiedział, że nie jest w stanie pojąć, jak można niewinnym ludziom wyrządzać tyle zła. „Nie rozumiem, co się dzieje w głowach tych agresorów. Żal mi ich i chciałbym im pomoc, naprowadzić na właściwą drogą” – zwierza się pełen niepokoju duchowny.
W Irlandii Płn. atakowane są nie tylko chrześcijańskie miejsca kultu religijnego. Niszczone i profanowane są także synagogi i meczety.
Warto zauważyć, że w tej części Zjednoczonego Królestwa – w odróżnieniu od Anglii czy Walii – monitoring obiektów kultu religijnego praktycznie nie istnieje. Zarówno w Anglii, jak i Walii stowarzyszenia religijne mogą ubiegać się o finansowe wsparcie mające na celu ochronę obiektów kultu, jak i działających stowarzyszeń. Możliwości takiej wciąż nie mają niestety mieszkańcy Irlandii Płn.
„W wolnym i demokratycznym społeczeństwie nikt nie powinien się bać wspólnego spędzania czasu z ludźmi wyznającymi tę samą wiarę, te same wartości. Można odnieść wrażenie, że w Irlandii Płn. władze nie chcą sobie zdać z tego sprawy” – powiedział Mark Bailey.
Źródło: sedmitza.ru
ChS