Narodowa kwarantanna Irlandczyków zostanie wydłużona do 5 marca. Premier Michael Martin wezwał do znacznego ograniczenia publicznej aktywności. Władze przedstawiły katalog wymyślnych restrykcji dotyczących wielu sfer życia społecznego.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef rządu oznajmił rodakom wiadomość o przedłużeniu blokady państwa we wzniosłych słowach. – Nie możemy dać wirusowi ani jego wariantom żadnej przestrzeni. Droga, na której się znajdujemy, jest trudna. Długość czasu, przez jaki musieliśmy żyć z ograniczeniami, czyni ją jeszcze trudniejszą, ale jest to droga, którą musimy przebyć razem – zapewniał Michael Martin.
Być może mieszkańcy Zielonej Wyspy liczyli, że z końcem stycznia tak zwany lockdown tym razem już naprawdę się zakończy. Premier jednak znów odsunął w dal tę perspektywę i zaprezentował Irlandczykom zestaw rad na najbliższe tygodnie.
Jak powiedział, przesłanie jest bardzo proste: należy pozostać w domach, nie podróżować i nie oddalać się na odległość większą niż 5 kilometrów od domu, chyba że jest to absolutnie konieczne.
„Restrykcje, które weszły w życie 31 grudnia, obejmują nakaz pozostawania w domach z wyjątkiem wyjść do pracy, do szkoły czy z innych wyszczególnionych powodów, w tym ćwiczeń fizycznych nie dalej niż w odległości 5 km od domu, zakaz odwiedzin w prywatnych domach lub ogrodach, z wyjątkiem opieki nad dziećmi, osobami starszymi lub wymagającymi opieki, i z wyjątkiem tzw. baniek wsparcia, zakaz spotkań towarzyskich lub rodzinnych w każdym otoczeniu, z wyjątkiem ślubów i pogrzebów.
Zamknięte są wszystkie sklepy z wyjątkiem tych, które sprzedają towary pierwszej potrzeby, a także siłownie, baseny i wszystkie miejsca rekreacji” – wylicza Polsat News.
Dodatkowe restrykcje dotyczą kwarantanny dla osób przyjeżdżających zza granicy.
Rząd pięciokrotnie – do 500 euro – zwiększył wysokość grzywien za „nieuzasadnione” przemieszczanie się mieszkańców poza miejsce zamieszkania.
Źródło: Polsat News
RoM