Jedno pokolenie wystarczyło aby obchody dnia św. Patryka zmieniły diametralnie swe oblicze. Obecnie obchody dnia św. Patryka sprowadzają się do upicia się do nieprzytomności i dawaniu upustu najniższym instynktom – zauważył gość Krakowskiego Klubu Wtorkowego, Paweł Toboła-Pertkiewicz.
Dla wielu obserwatorów zmian społecznych zachodzących w Irlandii wynik referendum ws. homomałżeństw nie był zaskoczeniem. Porzucająca swe katolickie korzenie Irlandia przestała stanowić „Katolicką Zieloną Wyspę”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Legalizacja „małżeństw” to kropka nad i, potwierdzająca że Irlandia to już nie ten sam kraj co jeszcze dwadzieścia lat temu – stwierdził Paweł Toboła-Pertkiewicz. „Kraj eksportujący misjonarzy stał się ziemią potrzebującą misji” – dodał.
Emblematyczne dla tych zmian są obchody Dnia Świętego Patryka. Jak podkreślił prelegent „jedno pokolenie wystarczyło aby obchody dnia św. Patryka zmieniły diametralnie swe oblicze. Obecnie obchody dnia św. Patryka sprowadzają się do upicia się do nieprzytomności i dawaniu upustu najniższym instynktom, jednak jeszcze w połowie lat 70. w Irlandii były dwa dni w roku kiedy wszystkie puby były zamknięte: Wielki Piątek i właśnie Saint Patrick’s Day. Wtedy nikomu do głowy by nie przyszło aby świętować ten dzień inaczej niż uczestnictwem we Mszy Świętej i procesji. Obecnie trwa debata nad otwarciem pubów w Wielki Piątek….”.
Jak podkreślił Paweł Toboła-Pertkiewicz warto zwrócić uwagę nie tylko na podobieństwa łączące Polskę i Irlandię ale i na różnice je dzielące. Z wymienionych przez prelegenta warto wspomnieć oddolną chrystianizację Zielonej Wyspy przez św. Patryka.
– Obchodzimy 1050 lecie chrztu Polski oraz naszej państwowości. 11 proc. tego czasu byliśmy krajem bez własnego państwa, odwrotnie Irlandczycy oni przez ok 11-15 proc. posiadają państwo. Resztę spędzili pod okupacją angielską, a później brytyjską – przypomniał Toboła-Pertkiewicz.
Podczas spotkania nie mogło zabraknąć miejsca dla paru słów o bohaterze książki Pawła Toboły-Pertkiewicza Eamonie de Valera. – Jego postać w filmie Neila Jordana „Michael Collnins” odgrywa rolę czarnego charakteru. Protestował przeciwko temu nawet aktor odtwarzający tę postać czyli Alan Rickman. Wszyscy zachwycają się postacią Collinsa, została ona mocno spopularyzowana przez wspomniany film, dlatego też m. in. postanowiłem zapoznać czytelnika z postacią prezydenta de Valery, który kiedy oddawał władzę miał 91 lat – 21 lat był premierem, kolejne 14 lat prezydentem. Bez wątpienia de Valera to bardzo ciekawa postać, ciekawa osobowość, nietuzinkowy przywódca narodowy – mówił autor publikacji „De Valera. Gigant polityki irlandzkiej i jego epoka”.
luk
Chcesz wiedziec więcej czytaj: Grzegorz Kucharczyk „Wielki Irlandczyk”