29 lipca 2024

Irytacja zachodnich polityków. Co powiedział premier Orban w Rumunii?

(President.az, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons)

Nie milkną głosy oburzenia po przemówieniu premiera Victora Orbana wygłoszonego w miniony weekend na Letnim Uniwersytecie Băile Tușnad w Rumunii. Agencja Reutersa, a za nią wiele mediów i polityków komentują słowa węgierskiego polityka. Wiceminister spraw zagranicznych Polski Teofil Bartoszewski zasugerował Węgrom opuszczenie UE i NATO.

Zirytowany przemową Orbana, polski polityk powiedział, że Węgry zrobiłyby lepiej, gdyby opuściły Unię Europejską i NATO, które premier Węgier tak bardzo krytykuje.

Węgierski przywódca zarzucił obecnym władzom hipokryzję i robienie interesów z Rosją. Orban potępił błędną polityką Unii Europejskiej, całego Zachodu i polskiego rządu wobec Moskwy.

Wesprzyj nas już teraz!

„Polacy prowadzą hipokrytyczną politykę. Krytykują nas za stosunki z Rosjanami, a sami robią interesy z Rosją z pomocą pośredników. Takiej hipokryzji ze strony państwa nie widziałem nigdy” – oznajmił Orban.

„Nie robimy interesów z Rosją, w przeciwieństwie do premiera Orbana, który jest na marginesie społeczności międzynarodowej, zarówno w Unii Europejskiej, jak i w NATO” – ripostował Bartoszewski.

„Dlaczego Orban nie tworzy unii z Putinem i niektórymi autorytarnymi państwami? Jeśli nie chcesz być członkiem klubu, zawsze możesz odejść” – dodał Bartoszewski, który zarzucił Orbanowi antyunijną, antyukraińską i antypolską politykę. Wiceminister twierdzi, że to Orban blokuje duże sumy pieniędzy, które UE w przeciwnym razie zapłaciłaby Polsce, aby zwrócić Warszawie za sprzęt wojskowy przekazany Ukrainie.

Węgierski przywódca oskarżył Polskę m.in. o spowodowanie zmiany równowagi sił w Europie poprzez osłabienie osi Berlin-Paryż na rzecz nowej konfiguracji: Londyn, Warszawa, Kijów, państwa bałtyckie i kraje skandynawskie. To z kolei osłabia Grupę Wyszehradzką, do której należą – poza Polską i Węgrami – Słowacja i Czechy.

Według relacji przekazanej na stronie „Hungarian Conservative”, Viktor Orbán tradycyjnie wygłosił doroczne przemówienie na 33. Letnim Uniwersytecie Wolnego Uniwersytetu i Obozie Studenckim Bálványos w Tusnádfürdő (Băile Tușnad) w Transylwanii 27 lipca 2024 r.

Podobnie jak w latach ubiegłych odniósł się do bieżących wydarzeń politycznych na świecie, w tym misji pokojowej, zmieniającego się porządku międzynarodowego i zbliżających się wyborów prezydenckich w USA w listopadzie.

Premier zaznaczył, że Rumunia jest obecnie trzecim najważniejszym partnerem Węgier. Będzie zabiegał o członkostwo Rumunii w strefie Schengen i budowę szybkiego połączenia kolejowego między Budapesztem a Bukaresztem.

Przyznał, że Bruksela jest obrażona misją pokojową podjętą przez niego, aby zakończyć wojnę na Ukrainie. „Bruksela tworzy pokój, stale wspierając wojnę” – dodał. Wskazał, że od początku misji pokojowej przywódcy zachodni angażują się w negocjacje, co wskazuje, że rozpoczęła się zmiana i zasadniczo stopniowo zmierzamy w kierunku polityki pro-pokojowej w Europie.

Są jednak trzy istotne kwestie. Pierwsza dotyczy nieprzewidzianego efektu ubocznego wojny w postaci zmiany dynamiki władzy w Europie. Druga ważna kwestia dotyczy tego, co wydarzy się po wojnie, a trzecia – jak Węgry muszą przygotować się na ten potencjalnie nowy świat.

Odwołując się do filmu „Matrix” Orban mówił, że wojna jest naszą czerwoną pigułką. W filmie, jeśli główny bohater połknie niebieską pigułkę, może pozostać w świecie pozorów; jeśli połknie czerwoną pigułkę, może zejść do rzeczywistości.

„Wojna jest naszą czerwoną pigułką; dzięki swojej bezwzględności wynosi nas na wysokie wyżyny i zapewnia zupełnie inną perspektywę. W tej rzeczywistości ideologie i zniekształcenia mediów oraz taktyczne błędy polityków tracą swoją moc” – zaznaczył.

Węgierski przywódca ocenił, że od czasu pełnoskalowego ataku Rosjan w 2022 r. obie strony poniosły ogromne ofiary i obie odmawiają pojednania.

„Ukraińcy postrzegają to jako rosyjską inwazję, podczas gdy Rosjanie uważają, że uniemożliwiają wojskom i broni NATO wjazd na Ukrainę. Jeśli pozostawimy to obu stronom, nie będzie pokoju; można go osiągnąć tylko z zewnątrz” – zasugerował Orban.

Według węgierskiego przywódcy, nie ma wątpliwości, iż Stany Zjednoczone prowadzą wojnę zastępczą z Rosją (proxy). Jednocześnie zastanawia się, dlaczego USA umieściły dwa tak duże kraje w tym samym obozie wroga, wskazując na Chiny. Powiedział, że podczas gdy w ostatnich latach USA ogłosiły Chiny swoim głównym rywalem i przeciwnikiem, „nadal widzimy, że prowadzą wojnę zastępczą przeciwko Rosji i stale oskarżają Chiny o ukryte wspieranie Rosji”. „Jeśli to prawda, to nasuwa się pytanie, dlaczego racjonalne jest umieszczanie dwóch tak dużych krajów w tym samym obozie wroga” – komentował.

Premier powiedział, że gdyby to zależało od Ukrainy i Rosji, nigdy nie będzie pokoju, więc pokój może przyjść tylko z zewnątrz. Obie strony, dodał, ponoszą „brutalne” straty, „jednak żadna nie chce osiągnąć porozumienia”. Dzieje się tak, ponieważ zarówno Ukraina, jak i Rosja wierzą, że mogą wygrać i są napędzane własną „postrzeganą lub rzeczywistą prawdą”.

Zdaniem premiera Węgier, nastąpił także upadek europejskiej polityki. Nałożone sankcje szkodą podstawowym interesom europejskim, podnoszą ceny energii i czynią europejską gospodarkę niekonkurencyjną. „Milczenie Niemiec w sprawie wybuchu gazociągu Nord Stream jest aktem poddania się i terroryzmu. Fakt, że nikt o tym nie mówił i nikt o tym nie mówi, jest aktem kapitulacji, ale był to akt terroryzmu kierowanego przez USA” – stwierdził.

Przypomniał, że oś Paryż–Berlin stanowiła kiedyś rdzeń europejskiego systemu władzy, ale od czasu wojny wyłoniła się nowa oś: Londyn–Warszawa–Kijów, wraz z krajami bałtyckimi i skandynawskimi, która stała się nowym centrum władzy.

Polityk dodał, że Europa powinna prowadzić niezależną politykę „Misja pokojowa wzywa również Europę do ostatecznego prowadzenia niezależnej polityki”, wskazując, że coraz więcej ludzi opowiada się po stronie Rosjan.

Orban nie omieszkał wspomnieć, że Zachód jest słaby i zdezintegrowany. I to Moskwa działa w sposób logiczny, zrozumiały i przewidywalny, a Zachód jest irracjonalny i nieprzewidywalny, a także niezdolny do radzenia sobie z wyzwaniami pojawiającymi się w Azji. Zachód nie tylko ma odrzucać oparcie na państwach narodowych, ale „na Zachodzie zaprzeczają także wspólnej kulturze i wspólnej moralności”. Wspiera się migrację, która ma niejako wyzwolić od etnicznej jednorodności, będącej fundamentem narodu.

Progresywna polityka zmierza do „przeniesienia suwerenności z państw narodowych do Brukseli. To jest podstawowa zasada wszystkich decyzji”. „To nowa przestrzeń mentalna; tu leży prawdziwy problem. To jest bitwa, która toczy się w Stanach Zjednoczonych. Celem Donalda Trumpa jest sprowadzenie Amerykanów z powrotem z postnarodowego państwa liberalnego do państwa narodowego, dlatego chcą go uwięzić, zniszczyć lub zabrać mu majątek. Nie jestem pewien, czy to, co się stało, jest ostatnim ruchem w kampanii” – zasugerował premier, odnosząc się do zamachu na byłego prezydenta USA.

Orban spodziewa się zmiany ładu światowego, przy czym już nie Zachód, ale Azja będzie źródłem tej zmiany. „W nadchodzących dekadach Azja będzie dominującym centrum świata” – podkreślił, wskazując na dwie organizacje: BRICS i Szanghajską Organizację Współpracy. Kraje związane z nimi będą generować technologiczne i kapitałowe korzyści. W tych krajach będą najlepsze uniwersytety, największe fundusze finansowe i z tymi blokami związana jest Rosja.

„Eksperyment Donalda Trumpa to ostatnia szansa dla Ameryki na utrzymanie globalnej supremacji” – zasugerował węgierski przywódca.

Europie zaś grozi to, że stanie się „skansenem” podporządkowanym USA bez możliwości rozwoju. Nie ma mowy o dążeniu do strategicznej autonomii i konkurowaniu o globalną supremację, o czym mówią europejscy przywódcy.

Orban uważa, że należy dążyć do nowego pojednania z Rosją po wojnie, a Europa powinna porzucić swój autonomiczny projekt polityczny i zaangażować się w konkurencję z nowym projektem gospodarczym.

Zdaniem węgierskiego przywódcy, Ukraina nie może realistycznie zostać członkiem NATO ani UE.

Jego kraj zaś „nie pozwoli, by zamknęli ich wyłącznie w ramach gospodarki wschodniej lub zachodniej. Nie przyłączymy się do blokady Wschodu; pójdziemy własną drogą” – zapowiedział. Uznał, że poza działaniem na rzecz utrzymywania kontaktów gospodarczych z całym światem, drugą częścią wielkiej strategii Węgier będzie dalsza obrona suwerenności. Wskazał, że społeczeństwo węgierskie musi być stabilne i odporne, dążąc do samowystarczalności demograficznej do 2035 r.

Premier Orban zauważył, że w ciągu najbliższych 20–25 lat będą toczyć się ciągłe debaty na temat relacji z nowym porządkiem świata, a przeciwnicy polityczni zawsze będą opowiadać się za integracją. „Wdrażanie wielkiej strategii nie zostanie ukończone przez nas, ale przez dzisiejszych 20–25-latków” – konkludował.

Radio Free Europe podaje, że „węgierski premier Viktor Orban ponownie ostro skrytykował Unię Europejską”, głosząc swój „nacjonalistyczny program”, a ponadto „wyraził sprzeciw wobec polityki niektórych krajów zachodnich promującej lub chroniącej prawa lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych, okazując poparcie dla (…) wartości chrześcijańskich”.

„W przeciwieństwie do liberałów o szczupłej sylwetce, wrażliwych, pozbawionych awokado i latte, musimy podnieść transparent, aby odważni, nacjonalistyczni, młodzi chrześcijanie mogli się pod nim zebrać” – miał mówić węgierski lider.

Uznał także, że jeśli Europa do czasu przejęcia władzy przez Trumpa w USA „nie przejdzie na politykę pokojową, to po zwycięstwie [Trumpa] [Europa] będzie musiała to zrobić po przyznaniu się do porażki” – mówił Orban.

Ambasador USA na Węgrzech, David Pressman, skrytykował węgierskiego przywódcę za to, że nadal „codziennie przypomina im o tym, kto powinien wygrać wybory, na kogo głosowałby, gdyby był Amerykaninem, którym nie jest”.

„Nie mamy żadnego innego sojusznika ani partnera, ani jednego, który podobnie, otwarcie i niestrudzenie prowadzi kampanię na rzecz konkretnego kandydata w wyborach w Stanach Zjednoczonych Ameryki” – mówił oburzony Pressman, który publicznie ścierał się z Orbanem od czasu, gdy został mianowany ambasadorem USA na Węgrzech w 2022 r.

Orban wezwał m.in. do rozszerzenia polityki swojego rządu w zakresie alimentów i opieki społecznej na etnicznych Węgrów mieszkających w innych krajach.

Źródło: hungarianconservative.com, rferl.org, abouthungary.hu

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram