3 czerwca 2014

Islam jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy

(By Jebulon (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0-2.5-2.0-1.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

Jak pisze Leslie Lebl na łamach „Middle East Quarterly”, liczebny „wzrost muzułmańskiej populacji w Europie może w różnoraki sposób wpłynąć na bezpieczeństwo krajów Zachodu. Chodzi tu m. in. o wpływ muzułmanów na wyniki wyborów i działania wojska, a także po rosnący wpływ islamistycznych grup popierających cele sprzeczne z zachodnimi wartościami i interesami”.

Zgodnie z danymi za rok 2010, 5 procent mieszkańców Europy stanowili muzułmanie (27 na 536 milionów osób). Do 2030 roku liczba ta wzrośnie do 38 milionów. Jak zauważa Leslie Lebl, wpływy wyznawców islamu są nieproporcjonalnie większe, ponieważ skupiają się oni w głównych miastach i w krajach o strategicznym znaczeniu: Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Belgii, gdzie m. in. mieści się siedziba NATO. W tych krajach do 2030 roku muzułmanie stanowić będą ponad 10 procent społeczeństwa.

Wesprzyj nas już teraz!

System demokratyczny – kontynuuje Lebl – umożliwia grupom interesu wpływ na decyzje polityczne. Mogą one mieć decydujący charakter. We Francji François Hollande zwyciężył w wyborach prezydenckich nad Nicholasem Sarkozym liczbą 1,1 miliona głosów. W wyborach udział wzięło wówczas 1,7 z 2 milionów francuskich wyznawców islamu.

Muzułmanie mieszkający w europejskich krajach nie zamierzają się asymilować, równocześnie pozostają lojalni względem współwyznawców. W brytyjskich siłach zbrojnych służy stosunkowo niewielu wyznawców islamu, którzy już oskarżają swoich dowódców o rasizm, a zmuszenie ich do walki z innymi muzułmanami w imię Wielkiej Brytanii wydaje się niemożliwe. Brak asymilacji dotyczy także sfer cywilnych. Coraz więcej przestrzeni miejskiej w krajach Europy Zachodniej to tzw. no-go zones. We Francji rząd uznaje istnienie 750 takich stref, przyznając się do utraty kontroli nad nimi i ostrzegając nie-muzułmanów przed odwiedzaniem tych terenów.

Zachodnie elity muszą w końcu uświadomić sobie istnienie problemu – podkreśla Leslie Lebl. Muszą przeciwstawić się planom stworzenia „światowego kalifatu” i dążeniom do powiększania europejskich terenów objętych szariatem.

Źródło: meforum.org

Mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 405 870 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram