W podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis, jedna z restauracji sieci McDonald’s zamienia się w salę modłów z okazji islamskiego święta Id el-Kébir (Id al-Adha). Oficjalnie ogłoszono, że restauracja będzie zamknięta z powodu „awarii komputera”. Odchodzący z kwitkiem klienci, dostrzegli jednak przez szyby restauracji modlących się w środku muzułmanów.
Sytuacja miała miejsce 28 czerwca z okazji Id el-Kébir, wielkiego święta dla muzułmanów, które upamiętnia „akt oddania się” proroka Abrahama Bogu, czyli w tzw. „święto Ofiarowania”. Na pamiątkę czynu Abrahama każdy ojciec rodziny składa w ofierze owcę lub barana, a zwierzę musi zostać zabite rytualnie. Część mięsa przekazuje się potrzebującym, krewnym, a resztę spożywa się na wspólnej uczcie. Zapewne taka sytuacja miała miejsce w Mc’Donaldzie, gdzie prawdopodobnie królowała tym razem baranina.
Z okazji tego muzułmańskiego święta organizowano we Francji wiele zbiorowych modłów poza meczetami. Były to głównie parki publiczne, ale też wynajmowano na takie cele restauracje. Ciekawostką tegorocznych obchodów była uczta z okazji Eid-el-Kébir w Nicei, gdzie w dzielnicy des Liserons zasponsorowali ją miejscowi… dealerzy narkotyków.
Takie fakty ujawniane są po wielu tygodniach. Dopiero niedawno radio Europe 1 dotarło do notatki wywiadu francuskiego, w której znalazł się opis islamskiego „świętowania” w restauracji McDonald’s mieszczącej się w mieście Villepinte w departamencie Seine-Saint-Denis. Modły odprawiali prawdopodobnie pracownicy tego lokalu, którzy ogłosili awarię komputera i postawili kołki przy wjeździe na parking.
Jak podają media, powołując się na służby wywiadowcze, jednym z pracowników restauracji McDonald’s jest szwagier sympatyka dżihadu, który został skazany w 2017 r. na osiem lat więzienia za powiązanie przestępcze i przygotowywania aktów terroryzmu.
BD