Autonomiczny archipelag Zanzibaru w Tanzanii doświadczył w tym roku już trzech antyrządowych protestów. Ostatni z nich miał miejsce w połowie października. W stolicy regionu zginął wówczas policjant, drogi zostały zablokowane, a sklepy zamknięte. Islamscy separatyści domagają się odłączenia Zanzibaru od Tanzanii.
Członkowie islamistycznej organizacji Uamsho pokryli mury Stone Town, zabytkowej części Zanzibar City swoimi hasłami. Napisy takie, jak „jeśli nie pasuje ci marynarka, to ją zdejmij” wzywały do pełnej niepodległości Zanzibaru.
Wesprzyj nas już teraz!
Od 1964r. Zjednoczona Republika Tanzanii składa się bowiem z Zanzibaru i Tanganiki, będącej jej główną częścią. Ostatnie zamieszki zostały wywołane przez domniemane porwanie szejka Farida Hadiego, przywódcy Umshao przez siły rządowe. Umshao groziło atakami na chrześcijan w przypadku nie uwolnienia ich przywódcy. Hadi odnalazł się 16 października, 3 dni po jego zniknięciu. Nie wiadomo czy rzeczywiście był porwany – policja od początku zaprzeczała tym oskarżeniom.
Umshao od czasu swego powstania w 2011 r. uległa znaczącej radykalizacji. Organizacja zyskuje też coraz więcej zwolenników wśród głównej partii opozycyjnej Tanzanii – Civic United Front.
Tanzańskie władze zajęły zdecydowane stanowisko wobec zamieszek. – Rząd nie będzie tolerował garstki ludzi, którzy zagrażają innym i wykorzystując religię zakłócają spokój i harmonię, którymi kraj cieszył się w ciągu ostatnich 50 lat – powiedział minister spraw wewnętrznych Tanzanii, Emmanuel Nchimbi.
Zdaniem ekspertów przemoc w Tanzanii jest napędzana przez problemy społeczne. Bezrobocie wśród tanzańskiej młodzieży wynosi około 20 proc. – Młodzież jest jak bomba zegarowa. Mamy wielu młodych niewykształconych bezrobotnych – powiedział Khamis Said, badacz problemów społecznych w Zanzibarze. – Nie dziwi więc fakt, że mężczyźni w wieku poniżej 20 lat stanowią co najmniej 70 procent uczestników zamieszek – dodał socjolog.
Said wyraził nadzieję, że mająca być wkrótce uchwalona nowa konstytucja Tanzanii pozwoli na lepsze zdefiniowanie statusu autonomicznego Zanzibaru. Tanzania od dawna cieszyła się reputacją jednego z najbardziej pokojowych krajów Afryki. W tej byłej brytyjskiej kolonii pokojowo koegzystowało około 100 grup etnicznych.
Dlatego destabilizacja regionu martwi ekspertów. Obawiają się oni, że islamistyczni separatyści z Umshao mogą pociągnąć za sobą inne organizacje. – Groźba opuszczenia Unii Tanzańskiej przez Zanzibar będzie miała ogromne konsekwencje, wykraczające poza Tanzanię – powiedział Abdullahi B. Halakhe z think tanku International Crisis Group. Halakhe zauważył, że sukces Umshao może ośmielić inne paramilitarne organizacje separatystyczne i zdestabilizować sytuację w regionie.
Źródło: allafrica.com
Marcin Jendrzejczak