Dopuszczenie w prawie mordowania nienarodzonych, szerzenie się ideologii gender, skandale nadużyć seksualnych wśród duchownych, to nie jedyne oznaki upadku bastionu katolicyzmu, jakim przez wieki była Irlandia. Wygląda na to, że najpopularniejszym imieniem nadawanym chłopcom w dużych miastach Irlandii zaczyna stawać się… Muhammad, czyli Mahomet.
Centralny Urząd Statystyczny Irlandii podaje, że Muhammad to w roku 2022 najpopularniejsze imię nadawane przez rodziców chłopcom w Galway, mieście na zachodnim wybrzeżu Zielonej Wyspy. Jest to nowe zjawisko w tym niegdyś głęboko katolickim kraju.
Dla porównania w Wielkiej Brytanii różne warianty „Muhammad” to najpopularniejsze imiona od niemal dekady, a jak podaje Samuel McCarthy z „Church Militant”, „imiona muzułmańskie stanowią około 10 proc. ze stu najpopularniejszych imion nadawanych nowonarodzonym w Wielkiej Brytanii”.
Wesprzyj nas już teraz!
Hermann Kelly, przewodniczący Irish Freedom Party, w rozmowie z „Church Militant” nie przebiera w słowach: „Widzimy w Galway, że demograficznie jesteśmy zastępowani przez muzułmanów. Kultura islamu to ideologia polityczna agresywnego podboju i podporządkowania z cienkim werniksem religii. Tysiące dotkniętych ubóstwem, skłonnych do przemocy muzułmanów w Irlandii są nam potrzebne jak dziura w głowie”.
Kelly przedstawia smutny obraz irlandzkiego katolicyzmu: „katolicyzm typu à la carte prowadzi to mniejszej liczby nawróceń, chrztów, małżeństw i powołań zakonnych. Irlandia była niegdyś stolicą powołań świata, a także miała wysoki wskaźnik narodzin; obecnie jest to 1,5 dziecka na kobietę, co oznacza, że po kilku pokoleniach w końcu znikniemy”. Zdaniem Kelly’ego, jeśli Irlandczycy nie wrócą do ortodoksji, nie zadbają o duże rodziny i o irlandzką kulturę, to zostaną „zastąpieni i wysiedleni przez muzułmańskich imigrantów”.
W Irlandii narastają protesty przeciwko pro-imigracyjnej polityce rządu, która priorytetowo traktuje tzw. „uchodźców”. „The Irish Times” pisze wręcz o „gwałtownym wzroście” protestów od początku tego roku i przydzieleniu dodatkowych 400 policjantów do pomocy w radzeniu sobie z demonstracjami, których liczba w Dublinie wzrosła czterokrotnie. Angela Willis, zastępca komendanta policji, podała (dane z 23 lutego) np., że tym roku w stolicy Irlandii było już 115 protestów, kiedy zeszłym roku było ich zaledwie 30. Zdecydowana większość z nich to protesty antyimigracyjne. Konflikt związany jest z powstawaniem licznych centrów dla uchodźców.
Kelly zwraca uwagę na wzrost islamskiej agresji, czego przykładem jest „brutalne morderstwo, dekapitacja i kastracja” dwóch homoseksualistów przez muzułmanina. Zdaniem Kelly’ego morderca zrobił po prostu to, „co mówi Koran”. Polityk uważa, że potrzebny jest „duch rekonkwisty, by bronić naszą ziemię przed muzułmańską kolonizacją i tymi z innych krajów i kultur. Nie wszyscy z nich są pokojowi”.
Z kolei Michael Leahy z Irish Freedom Party podkreśla trwanie muzułmanów przy wierze, czego wyrazem jest nadawanie dzieciom takich imion jak Muhammad czy Fatima. Natomiast „niesłabnąca antykatolicka i antychrześcijańska agitacja części irlandzkich rządów, irlandzkich mediów i irlandzkiej celebryckiej kultury” wpłynęła jego zdaniem na podminowanie tożsamości rdzennych Irlandczyków. Przykładowo w Dublinie tylko ok. 2 proc. irlandzkich katolików uczęszcza na niedzielną Mszę św.
Co ciekawe, ta islamska inwazja na Zieloną Wyspę jednocześnie towarzyszy inwazji tęczowej, gdy obchody dnia św. Patryka mają upływać w tym roku pod znakiem LGBT. Centrami kultury homoseksualnej są zwłaszcza Cork i Dublin. Coroczne „parady dumy” odbywają się także w takich miastach, jak Limerick, Waterford i Galway. Jak stwierdził Kelly: „To ironiczne, że skrajnie lewicowi i antychrześcijańscy radykałowie będą pierwszymi, jako obrońcy homoseksualistów i LGBTIQ, którzy zostaną zrzuceni z wysokich budynków w Galway”.
Źródło: ChurchMilitant.com, irishtimes.com
Jan J. Franczak
Islam, czyli wielki „reset” po Chrystusie. Dlaczego Kościół w Polsce obchodzi dzień tej religii?
