Na Bałkanach rosną w siłę islamscy radykałowie. Po rozpadzie Jugosławii w 1990 r. w Albanii, Bośni i Hercegowinie osiedliło się sporo sunnitów. Służby wywiadowcze poważnie obawiają się nasilenia w tym roku ataków terrorystycznych.
Dzięki działalności tzw. organizacji charytatywnych tworzonych na początku lat 90. z inicjatywy nieżyjącego już Osamy Bin Ladena, na Bałkany przybyło wielu radykalnych imamów przeszkolonych w Pakistanie, Arabii Saudyjskiej i Turcji. W ciągu dwudziestu lat zdołali oni przyciągnąć i zradykalizować rzesze umiarkowanych muzułmanów.
Wesprzyj nas już teraz!
Wzrastający wpływ islamistów na Bałkanach, budzi zrozumiałe zaniepokojenie sił wywiadowczych. Regionalni liderzy obawiają się, że wraz z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną na Bałkanach, radykalny islam może stać się bardziej atrakcyjną ideologią dla młodych i bezrobotnych muzułmanów.
Rozprzestrzenianie radykalnych sekt islamu na Bałkanach budzi obawy także z powodu zagrożenia nowymi atakami terrorystycznymi.
Bałkany są zarzewiem konfliktów etnicznych i religijnych. Różnice kulturowe oraz religijne w 1990 r. doprowadziły do wybuchu sekciarskiego konfliktu i wojny domowej. Był to najgroźniejszy konflikt w Europie od czasu II wojny światowej. ONZ i NATO interweniowały, by powstrzymać przemoc etniczną oraz powszechne zbrodnie wojenne.
Na Bałkanach, sunnicki islam dominuje w Albanii, Bośni, Hercegowinie i w Kosowie, a chrześcijaństwo jest religią dominującą w Bułgarii, Chorwacji, Macedonii, Czarnogórze, Serbii i Słowenii.
Jeszcze do niedawna w regionie było więcej umiarkowanych wyznawców islamu. Jednak napływ radykalnych imamów przeszkolonych w Pakistanie, Arabii Saudyjskiej i Turcji, którzy promują bardziej fundamentalistyczne formy islamu, doprowadził do wzrostu liczby ekstremistów.
W zeszłym miesiącu były szef macedońskiego wywiadu ostrzegł przed radykalnym islamem, który jest zagrożeniem dla regionu, szczególnie w zachodniej części Macedonii, w Kosowie, Albanii, Czarnogórze i Bośni. Radykałowie islamscy przewyższają liczbę pozostałych mieszkańców w tych rejonach.
Ocena ta, potwierdzona została przez profesora Darko Tanaskovica, byłego ambasadora Jugosławii w Turcji i Azerbejdżanie, który już w październiku ub. r. ostrzegał przed zastępowaniem umiarkowanych muzułmanów dżihadystami.
Islamiści rosną w siłę w Bośni i Hercegowinie, co doprowadziło do exodusu chrześcijan. Według raportu wydanego przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie, liczba katolików w Bośni i Hercegowinie w ciągu ostatnich dwudziestu lat spadła o połowę. Kard. Vinko Puljić z Sarajewa ubolewał w październiku ub. r. nad tym, że chrześcijanie uciekają z kraju, w miarę jak narasta radykalizm islamski.
Źródło: WND, Patriots Bilboard, AS.