Wiadomość o ewentualnej podróży Franciszka do Turcji pod koniec listopada br. wywołała krytyczne uwagi szefa państwowego Urzędu ds. Religii (Diyanet) w Ankarze – Mehmeta Görmeza. Uważa on, że papież za mało angażuje się w ochronę islamskich ofiar terroru i przemocy, do jakich coraz częściej dochodzi w krajach zachodnich.
5 września włoski dziennik „La Repubblica”, powołując się na źródła dyplomatyczne w stolicy Turcji, napisał, że jest prawie pewne, iż jeszcze w tym roku Ojciec Święty odwiedzi Turcję, aby wziąć udział w prawosławnych obchodach święta św. Andrzeja Apostoła w siedzibie patriarchy Konstantynopola w Stambule. Już przed miesiącem Patriarchat sugerował, że być może papież przybędzie na uroczystości 30 listopada w Fanarze – siedzibie duchowego zwierzchnika światowego prawosławia. Początkowo jako ewentualny termin papieskiej wizyty wymieniano 2015 rok.
Wesprzyj nas już teraz!
Podróż obecnego biskupa Rzymu, podobnie jak wizyty jego poprzedników Jana Pawła II w 1979 i Benedykta XVI w 2006 roku, powinny się rozpocząć od protokolarnego odwiedzenia stolicy kraju – Ankary. Papież Ratzinger w ramach swego trzydniowego pobytu w tym kraju nie tylko odwiedził Ankarę, ale także udał się do Efezu, gdzie – jak głosi tradycja – znajduje się grób Matki Bożej. Tamta podróż przyczyniła się do uprzedmiotowienia dyskusji, jaka wybuchła wokół źle odebranych przez muzułmanów wypowiedzi na temat islamu i przemocy, użytych przez Benedykta XVI w jego wykładzie w Ratyzbonie dwa miesiące wcześniej.
Tym razem dyskusję w Turcji wywołała wypowiedź M. Görmeza. Kierownik instytucji, podlegający bezpośrednio szefowi rządu, zarzucił Franciszkowi, że za mało czyni dla obrony islamu w Europie Zachodniej. Powiedział, że istnieją próby podważenia istnienia tej religii i przewartościowania jej na „problem bezpieczeństwa i racji bytu”.
Görmez wskazał przy tym na rosnącą ilość zamachów na meczety w Niemczech, gdzie – według niego – w latach 2001-12 przeciętnie średnio w ciągu roku atakowano 22 tego rodzaju obiekty. W 2013 roku przypadków tych było 36, a w tym roku ich liczba wzrosła już do 70. Przed tym zjawiskiem musi się bronić nie tylko świat islamski, ale „wszystkie instytucje religijne, a zwłaszcza Watykan” – podkreślił dyrektor Diyanetu.
Dodał ironicznie, że nie wystarczy tylko „umyć nogi młodym muzułmankom czy zorganizować międzyreligijne spotkanie piłkarskie”. Teolog islamski nawiązał tu do umycia przez papieża nóg młodym więźniom w Wielki Czwartek 2013 roku i do rozegranego z inicjatywy Ojca Świętego „meczu dla pokoju” 1 września w Rzymie.
KAI