Terroryści z Islamskiego Państwa sprzedają zagrabione zabytki i dzieła sztuki przez Internet. Dżihadyści nawiązali nawet stałe kontakty z antykwariuszami z Europy.
Niektóre serwisy internetowe zaczęły już reagować na próby sprzedaży za ich pośrednictwem zagrabionych zabytków. Anonimowy przedstawiciel Facebooka przyznał, że choć strony z oferowanymi cennymi przedmiotami są blokowane, nie zawsze udaje się zapobiec transakcjom. Sprzedawane są m.in. rzeźby, figury, monety i rękopisy. Jeden z oficerów irackiego kontrwywiadu już w roku ubiegłym informował, że w samym tylko regionie An-Nabuka w pobliżu Damaszku dżihadyści zagrabili wiele cennych przedmiotów, których wartość oszacowano na 26 mln dolarów.
Wesprzyj nas już teraz!
Belgijska policja sygnalizuje, że terroryści z Islamskiego Państwa nawiązali stały kontakt z kolekcjonerami dzieł sztuki z Europy Zachodniej. Dżihadyści nawiązali już dobre relacje handlowe. Podobne sygnały docierają z innych krajów. Służby potwierdziły także szybki wzrost liczby skarbów cywilizacji chrześcijańskiej, które w latach 2011-2014 trafiły do Stanów Zjednoczonych z krajów Afryki Płn. i Bliskiego Wschodu. W większości przypadków zabytki trafiają do Europy Zachodniej przez Liban lub Turcję. Już w tych krajach nierzadko zmieniają one właścicieli.
Międzynarodowa Rada Muzeów opublikowała tzw. „czarną listę”. Wydłużający się z dnia na dzień spis ma pomóc policji i służbom celnym w akcji likwidowania handlu skradzionymi działami sztuki. Jak na radzie działania te niewiele wnoszą – związek dżihadystów z liczącymi na wielkie zyski kolekcjonerami sztuki z Zachodu pogłębia się.
Źródło www.sedmitza.ru
ChS