6 lutego 2022

„Izolacja” czy represje? Natalia Maliszewska przerywa milczenie w sprawie covidowej farsy na olimpiadzie

(Natalia Maliszewska / Fot. Facebook)

Największa nadzieja na medal dla Polski w łyżwiarstwie kobiet została pogrzebana wraz z „uwięzieniem” Natalii Maliszewskiej w areszcie szpitalnym. Mistrzyni Europy i wicemistrzyni świata przyjechała na olimpiadę w Pekinie, gdzie padła ofiarą sanitarnej hucpy. Zdrowej kobiety nie wykluczyły z konkurencji przeciwniczki, lecz… test na Covid. Łyżwiarka przerwała milczenie, publikując oświadczenie na Instagramie.

Jak podały media, Natalia Maliszewska została w ostatniej chwili niedopuszczona do olimpijskiego biegu łyżwiarskiego na 500 metrów, ponieważ przed samym startem przymuszono ją do wykonania testu na obecność COVID-19, który dał wynik pozytywny.

Mistrzyni Europy przerwała milczenie, opisując na Instagramie skandaliczną hucpę chińskich służb, której efektem było uwięzienie w szpitalnej izolatce i ciągła niepewność z powodu sprzecznych wyników testów na Covid.

Wesprzyj nas już teraz!

Od ponad tygodnia żyję w strachu… a te wahania nastrojów, płacz, który pozbawia mnie tchu, sprawiają, że nie tylko ludzie wokół mnie się martwią. Ale ja sama. Wiem, że dużo osób nie rozumie tej sytuacji. Testy pozytywne, negatywne, testy bliskie wyjścia z izolacji, nagle testy pozytywne z wynikami, które kwalifikują mnie do leżenia w szpitalu pod respiratorem. Później znowu dobre wyniki i szansa na warunkowe zwolnienie. Później totalna klapa. Brak możliwości… nadzieja umarła. – pisze Maliszewska.

Opis okoliczności „izolowania” uczestniczki igrzysk olimpijskich brzmi co najmniej jak opis represji przeciwnika politycznego przez reżim komunistyczny. Ostatecznie w dzień startu o 3 w nocy ludzie wyciągają mnie z izolatki… Ta noc to był horror. Spałam w ubraniu, bo bałam się, że ktoś za chwilę zabierze mnie znowu do izolatki. Przez zasłony wyglądałam tylko trochę jednym okiem, bo bałam się, że ktoś mnie zobaczy – kontynuuje wicemistrzyni świata.

Dalej Natalia Maliszewska opisuje jak dano jej nadzieję na start w zawodach po to, by chwilę później powrócić do kuriozalnego procederu testowania. Później wielka nadzieja. Pakuję się na lodowisko, startuję! Rozpakowuję ubrania, rozwieszam strój… i nagle wiadomość, że oni się jednak pomylili! Że jednak nie powinni wypuszczać mnie z izolatki! Że jednak jestem zagrożeniem! Że nie mogę wystartować! Muszę wracać jak najszybciej do wioski… – pisze.

Swój dramatyczny wpis w relacji na Instagramie Maliszewska kończy ironicznym akcentem i podziękowaniem za wsparcie: Ja też tego nie rozumiem. W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne igrzyska. Jest to dla mnie jeden wielki ŻART. Mam nadzieję, że ten kto tym steruje nieźle się przy tym bawi… Mój mózg i serce więcej już nie zniesie. A WAM DZIĘKUJĘ. Do usłyszenia niedługo.

Źródło: Instagram / Natalia Maliszewska

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(90)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram