Izrael chce dokonać całkowitej czystki etnicznej w Gazie i daje mieszkańcom miasta „ostatnią szansę” na ucieczkę. Nie wszyscy mogą jednak uciec; są tam bowiem m.in. ludzie starsi, chorzy, czy osłabieni głodem, a także opiekujący się nimi misjonarze.
Przymusowe wysiedlenie to już kolejna zbrodnia przeciw ludzkości, której dopuścił się Izrael. Już wcześniej dokonywał ataków na cywilów oraz wzbraniał dostawy żywności i wody.
Na początku września władze Izraela nakazały mieszkańcom Gazy opuszczenie miasta i ucieczkę na południe, do regionu Mawasi, który rzekomo ma być „strefą bezpieczną”. W rzeczywistości region ten wcale bezpieczny nie jest, bowiem on również jest celem bombardowań, a izraelscy żołnierze strzelają do cywilów, gdy ci próbują zdobyć pomoc humanitarną. – Jak mogę nazwać to bezpiecznym miejscem, skoro Izrael zabił i zbombardował moją własną siostrę w tej „strefie bezpiecznej”? – powiedział dziennikarz wysiedlony z Gazy. – Nie tylko spadają na nasze głowy pociski, ale głód także nas pożera – dodaje inny Palestyńczyk.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie wiadomo ilu mieszkańców Gazy opuściło już miasto. Dane izraelskiej armii mówią o 780 tys. osób, podczas gdy inne szacunki mówią o 400 tys. mieszkańców milionowego miasta. Oznacza to, że wciąż kilkaset tysięcy mieszkańców tam pozostało.
Teraz Izrael daje pozostałym mieszkańcom „ostatnią szansę” na ucieczkę, bowiem izraelska armia okupacyjna (IDF) prawie zupełnie otoczyła już miasto. – To ostatnia okazja dla mieszkańców Gazy, którzy chcą to zrobić, by przenieść się na południe i pozostawić terrorystów Hamasu odizolowanych w samym mieście Gaza, gdzie będą musieli stawić czoła operacjom IDF w pełnej sile – poinformował izraelski minister obrony Israel Katz na platformie X 1 października. – Ci, którzy pozostaną w Gazie, zostaną uznani za terrorystów i zwolenników terroryzmu – dodał. Izrael jasno wyraził zamiar dokonania całkowitej czystki etnicznej w tym miejscu.
Nie wszyscy mogą jednak uciec; pozostali tam bowiem m.in. ludzie starsi, chorzy, czy osłabieni głodem, a także opiekujący się nimi misjonarze, w tym posługujący im kapłani oraz siostry Misjonarki Miłości Matki Teresy. Już 26 sierpnia patriarchaty łaciński i grecki w Jerozolimie zaznaczyły we wspólnym oświadczeniu, że dla ludzi chorych czy osłabionych „próba ucieczki na południe byłaby niczym innym jak wyrokiem śmierci”.
Na dramatyczną sytuację zwracają uwagę działacze humanitarni. – Prezydent Trump wydaje się zadowolony, by stać z boku i patrzeć, jak izraelskie siły mordują chrześcijan w Gazie, w tym Misjonarki Miłości i innych, którymi opiekuje się wspólnota chrześcijańska – powiedział 1 października Jason Jones, założyciel i prezes organizacji The Vulnerable People Project. Zaproponował on petycję wspierającą uznanie państwa palestyńskiego przez kraje, które tego jeszcze nie zrobiły, w tym USA.
Źródło: lifesitenews.com
AF
Trump przedstawił plan pokoju w Gazie. Izrael miał go przyjąć. Świat czeka na odpowiedź Hamasu
