19 kwietnia 2013

Izrael po raz kolejny ostrzegł, że może interweniować w konflikcie w Syrii, by zapobiec użyciu oraz rozprzestrzenieniu się broni chemicznej wśród bojowników islamskich.


Premier Izraela Benjamin Netanjahu, zaniepokojony zwiększoną obecnością uzbrojonych bojowników na granicy z Izraelem ostrzegł, że jego kraj może zmienić swoje stanowisko wobec konfliktu w Syrii i prewencyjnie zaatakować Syryjczyków. – Obawiamy się, że nowoczesna  broń może wpaść w ręce terrorystów i zmienić równowagę sił na Bliskim Wschodzie. Zawsze zastrzegaliśmy sobie prawo do podjęcia działań, aby temu zapobiec – ostrzegał w rozmowie z dziennikarzami stacji BBC izraelski przywódca.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Natanjahu przekonywał, że Izrael nie chce konfrontacji militarnej, ale mieszkańcy Izraela „gotowi są do obrony”, jeśli zajdzie taka potrzeba.

 

Izrael z niepokojem patrzy na skutki tzw. Arabskiej Wiosny, której efektem jest m.in. wojna domowa w Syrii.

Przywódca Syrii prezydent Baszar al-Assad stara się utrzymywać spokój na granicy z Izraelem, w szczególności na wzgórzach Golan.

 

Premier Izraela obawia się jednak, że interwencja może stać się koniecznością, bo walczący z reżimem Assada rebelianci zdobywają broń, która może zagrozić Izraelowi. Natanjahu obawia się także wzmocnienia organizacji islamskich bojowników powiązanych z Al-Kaidą, którzy – w razie przegranej Assada –  mogą wejść w posiadanie broni chemicznej.

 

Katar, Arabia Saudyjska itp. dostarczają broń rebeliantom w Syrii. Ostatnio broń z Arabii trafiła do organizacja Jabhat al-Nusra, która jest silnie powiązana z Al-Kaidą.

 

 

Jeszcze w ten weekend amerykański Sekretarz Stanu, John Kerry i minister spraw zagranicznych USA,  William Hague wraz z przedstawicielami państw zachodnioeuropejskich mają się spotkać w Turcji, by sfinalizować szczegóły planu udzielenia znacznej pomocy finansowej i wojskowej rebeliantom w Syrii.

Stany Zjednoczone obiecały pakiet pomocowy wart ponad 200 mln dolarów. Tymczasem wśród rebeliantów walczących z reżimem Assada panuje niezgoda z powodu wyboru na premiera rządu tymczasowego Ghassana Hitto. Świeccy przedstawiciele opozycji i mniejsze ugrupowania bojowników wytykają nowemu szefowi bliskie powiązania z Bractwem Muzułmańskim.

 

 

Źródło: The Daily Telegraph, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram