Chrześcijanie w Izraelu skarżą się na bezlitosne ataki młodych Żydów bezczeszczących miejsca kultu. Dewastowane i bezczeszczone są świątynie, a także zabytkowe cmentarze należące do protestantów i katolików. Ostatnio wandale zrzucili kamienne krzyże z zabytkowych nagrobków na cmentarzu ewangelickim Mount Zion.
Dewastacja jednego z najstarszych cmentarzy w Jerozolimie szczególnie zbulwersowała chrześcijan. Wandale uszkodzili nagrobki ważnych postaci z XIX i XX wieku. Zniszczono m.in. grób niemieckiego dyplomaty Ludwika Schnellera, założyciela lokalnego domu dziecka.
Wesprzyj nas już teraz!
Chrześcijańscy duchowni narzekają, że napaści na miejsca kultu i ich dewastowanie oraz bezczeszczenie nasilają się, a policja nic nie robi w tym kierunku, aby schwytanych sprawców postawić przed sądem.
– Trudno promować godność i szacunek wśród żywych, skoro umarłym nie daje się spokoju – żali się Hosam Naoum, opiekun cmentarza ewangelickiego.
Micky Rosenfeld, rzecznik policji twierdzi, że stróże prawa zatrzymali w zeszłym tygodniu czterech młodych izraelskich osadników z Zachodniego Brzegu. Dodał jednak, że zostali oni natychmiast zwolnieni.
Dwóch młodych mężczyzn podejrzanych przez policję należy do ruchu młodych żydowskich ekstremistów, obwinianego za falę ataków w ostatnich latach na meczety, świątynie chrześcijańskie i izraelskie mienie wojskowe.
Wypuszczeni mężczyźni tłumaczyli się, że weszli na cmentarz, aby zanurzyć się w łaźni rytualnej. Łaźnia od dawna nie jest użytkowana. Nie ma w niej wody, a wchodzenie do niej jest bardzo niebezpieczne ze względu na wąski otwór.
Sprawa zdewastowanego cmentarza ewangelickiego dotarła już do niemieckiej i brytyjskiej ambasady, jak również do arcybiskupa Canterbury.
W ciągu ostatniego roku też zniszczono m.in. zabudowania klasztoru trapistów w Latrun. Wandale podpalili drzwi klasztoru i napisali czerwona farbą „Jezus jest małpą.”
Duchowni narzekają, że bardzo często idąc ulicami Starego Miasta, mijający ich ultra ortodoksyjni Żydzi plują na sutanny i krzyże.
Chrześcijańscy obywatele Izraela, zarówno katolicy, jaki prawosławni oraz protestanci stanowią mniej niż 2 proc. mieszkańców. Około trzy czwarte z nich to Arabowie i inni przybysze z krajów byłego Związku Radzieckiego, którzy wyemigrowali 20 lat temu. W Izraelu mieszka jednak także wiele tysięcy chrześcijańskich pracowników zagranicznych i emigrantów afrykańskich.
W ciągu ostatnich trzech lat wandale zniszczyli 17 chrześcijańskich miejsc w Ziemi Świętej. Uczony Kevin Merkelz twierdzi jednak, że liczba aktów wandalizmu jest zaniżona, ponieważ chrześcijańscy przywódcy nie zgłaszają wszystkich napaści. Wynika to z faktu, iż wielu duchownych boi się złożyć skargę na policji, ponieważ przebywają na terenie Izraela dzięki specjalnym wizom, które mogą w każdej chwili stracić.
Rzecznik policji, by uspokoić wzburzenie chrześcijan poinformował, że policja powołała specjalną grupę zadaniową do walki z „nacjonalistycznie zmotywowanymi przestępcami”. Grupa ta w zeszłym tygodniu miała aresztować 14 młodych ludzi. Policja rzekomo przeprowadza także więcej patroli wokół miejsc świętych i rozważa zainstalowanie kamer bezpieczeństwa. Rosenfeld uważa, że liczba ataków na chrześcijańskie miejsca kultu spadła w ostatnim czasie.
Tymczasem o. Pizzaballa, jeden z urzędników Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej twierdzi inaczej. Jego zdaniem „ataki stały się rutynowe”.
Źródło: Newsmax.com, AS.