Szef największego meczetu w Nowej Zelandii podczas publicznej demonstracji obarczył odpowiedzialnością za zamachy na meczety w Christchurch izraelską agencję wywiadowczą Mosad. Krajowa Komisja ds. Praw Człowieka uznała te oskarżenia za wyraz uprzedzeń wobec narodu żydowskiego. Jednocześnie wezwała do „potępienia rasizmu, nienawiści i antysemityzmu, ilekroć się z nimi spotkamy”.
Ambasada Izraela w czwartek określiła oskarżenia absurdalnymi i godnymi pożałowania. Wyraziła też przekonanie, że przywódcy społeczności muzułmańskiej i wszyscy Nowozelandczycy całkowicie je odrzucają.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik nowozelandzkiej Rady Żydowskiej poinformował, iż członkowie społeczności muzułmańskiej kontaktowali się z nimi, przepraszając za tego typu insynuacje.
– To, że czują się zmuszeni przeprosić i są tak zdenerwowani w czasie żałoby, jest straszne, ale jednocześnie podnoszące na duchu – oznajmiła Juliet Moses, rzecznik Rady Żydowskiej. – Jeśli jakieś dobro może wypłynąć z tej masakry, to mam nadzieję, że nasze wspólnoty zjednoczą się w walce przeciwko ideologii, która chce nas wykorzenić – dodała.
27-letni Australijczyk Brenton Tarrant, którego liberalne media przedstawiają jako białego supremacjonistę, podczas gdy on sam określa się mianem ekofaszysty, jest sądzony za zabicie 15 marca 50 osób i zranienie wielu innych podcas zamachów w dwóch meczetach na terenie Christchurch.
Na wiecu w Auckland, Ahmed Bhamji, zwierzchnik meczetu Masjid e Umar w dzielnicy Roskill, powiedział, że dochodzenie powinno być prowadzone tam, gdzie zamachowiec dostał broń i pieniądze.
– Myślicie, że ten facet był sam? Wiecie, skąd wziął fundusze? – dopytywał. Przypomniał też, że Tarrant dużo podróżował. W Nowej Zelandii mieszkał od dwóch lat i nie pracował. – Nie będę owijał w bawełnę. Stoję tutaj i mówię, że jestem bardzo, bardzo podejrzliwy i nie boję się powiedzieć, że czuję, że stoi za tym Mosad – oznajmił.
Mężczyzna głośno krzyknął i powtórzył: – To prawda. Izrael za tym stoi, to prawda! I nie tylko on! Oskarżył o „spisek” także „syjonistyczne” instytucje biznesowe.
W odpowiedzi na incydent nowozelandzka ambasada Izraela wyraziła ubolewanie z powodu „absurdalnych oskarżeń”. Uznała je za wyraz antysemityzmu i uprzedzeń. Przedstawiciele placówki jeszcze raz okazali wsparcie dla ludności muzułmańskiej i przekazali kondolencje.
Od wypowiedzi Bhamijiego zdystansowali się inni wpływowi muzułmanie. Jeden z prawników Sądu Najwyższego Umar Abdul Kaddus powiedział, że jest „przerażony i obrażony, że [Bhamji] wypowiedział te śmieszne i bolesne dla społeczności żydowskiej uwagi”.
„Byłem na miejscu w Christchurch i widziałem jak rabini, a także przywódcy społeczności żydowskiej przychodzą, by wspierać ofiary i ich rodziny” – napisał na Facebooku.
„Ta narracja, wynikająca z jego niewykształcenia, jest nieodpowiedzialną, pokrętną opinią i jest potępiana na wszystkich poziomach przez naszą społeczność muzułmańską” – napisał inny duchowny, Tabrez Ali. „Tacy przywódcy nie powinni otrzymywać podium, aby przemawiać w imieniu innych, chyba że promują to, za czym stoimy jako naród” – dodał.
„żyd żyjący w izraelu nie jest moim wrogiem, o ile nie próbuje obalić lub zaszkodzić mojemu ludowi” – czytamy w manifeście Tarranta, który celowo napisał nazwy własne małymi literami.
Po zamachach w Christchurch, irańska agencja informacyjna Tasnim zacytowała „analityka antyterrorystycznego”, twierdzącego, że Mosad czerpie najwięcej korzyści z wojny między muzułmanami a Zachodem.
„Uważam, że całe to wydarzenie jest fałszywym wydarzeniem flagowym” – mówił „ekspert” dodając, że masakra „wydaje się być operacją psychologiczną mającą na celu manipulowanie społeczeństwem w celu realizacji programu politycznego, który wydaje się być operacją syjonistyczną”.
Rzecznik Moses ostrzegała przed głoszeniem „teorii spiskowych”, jak ta, prezentowana przez muzułmanina podczas wiecu w Auckland. Przekonywała, że „są one niebezpiecznymi kłamstwami”. – Narażają społeczność żydowską na zagrożenia związane z bezpieczeństwem. Teorie spiskowe, zwłaszcza idea, że Żydzi (czy to przez państwo żydowskie, czy nie) są złowrogą siłą, kontrolującą świat, sytuują się w samym centrum antysemityzmu – przekonywała.
Departament Stanu Stanów Zjednoczonych w związku z szerzeniem się wrogiej atmosfery względem Żydów ogłosił przeznaczenie 1 miliona dolarów na projekty, zwalczające antysemityzm w Europie i Azji Środkowej.
Departament Stanu mówi o dwóch inicjatywach zwalczania antysemityzmu poprzez zbieranie dokumentacji i raportowanie o „mowie nienawiści”. Będzie też promowane „większe włączenie społeczne” i „uświadamianie” opinii publicznej na temat sposobów walki z nienawistnymi oraz dyskryminującymi określeniami wobec Żydów. Departament Stanu uważa, że raportowanie winno przełożyć się na skuteczniejsze ściganie przestępstw. Policja i prokuratorzy winni bardziej zaangażować się we współpracę ze wspólnotami żydowskimi.
Źródło: jta.org, cnsnews.com.
AS