Siły Zbrojne Izraela (IDF) wydały oświadczenie w sprawie ataku rakietowego w Strefie Gazy, w którym śmierć ponieśli wolontariusze World Central Kitchen, w tym obywatel Rzeczypospolitej Polskiej. IDF zapowiedziało przeprowadzenie niezależnego dochodzenia, z którego wnioski pozwolą „zmniejszyć ryzyko powtórzenia się takich przypadków”.
Wczoraj pocisk izraelskiej armii zabił kilku wolontariuszy organizacji pozarządowej World Central Kitchen. Wśród ofiar znaleźli się obywatele Polski, Australii, Irlandii i Brazylii. Jak wynika z oświadczenia WCK, mężczyźni poruszali się samochodami opancerzonymi i oznakowanymi logo organizacji. Mimo to, konwój został zaatakowany podczas wyjazdu z magazynu, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej.
Do tragicznych wydarzeń odniósł się przedstawiciel Izraelskich Sił Zbrojnych.
– W Gazie miało miejsce zdarzenie, które doprowadziło do tragicznej śmierci pracowników organizacji World Central Kitchen, którzy pełnili misję niesienia żywności potrzebującym. Jako armia zawodowa, przestrzegająca prawa międzynarodowego, jesteśmy zobowiązani do dokładnego i przejrzystego zbadania naszych działań – przekazał rzecznik IDF, Daniel Hagari.
Wesprzyj nas już teraz!
– Przeprowadzimy dochodzenie, aby zbadać ten poważny incydent i wyciągnąć wnioski, aby zmniejszyć ryzyko powtórzenia się takich przypadków – dodał.
– Rozmawiałem z założycielem WCK, szefem kuchni Jose Andresem i złożyłem w imieniu IDF najgłębsze kondolencje rodzinom ofiar i całej organizacji World Central Kitchen. Wyrażamy także szczery żal wobec naszych sojuszników, którzy zrobili i nadal robią wszystko, aby pomagać potrzebującym. Szczegółowo badamy incydent, aby zrozumieć okoliczności tego, co się stało i jak do tego doszło – kontynuował.
Wcześniej głos zabrał premier Benjamin Netanjahu. Śmierć wolontariuszy określił jako skutek działań „niezamierzonych”. – Niestety w ostatnim dniu doszło do tragicznego przypadku, w którym nasze siły nieumyślnie uderzyły w niewinnych ludzi w Strefie Gazy – powiedział Netanjahu w nagraniu wideo.
– To się dzieje w czasie wojny. Dokładnie się temu przyglądamy, jesteśmy w kontakcie z rządami (obcokrajowców wśród zabitych) i zrobimy wszystko, aby to się nie powtórzyło – dodał.
Po nagraniu izraelskiego premiera, głos w sprawie zabrał szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski. – Za atak odpowiedzialność przyjęła armia izraelska. Rozmawiałem już z ambasadorem Izraela, za chwilę będę rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Israelem Katzem – poinformował na Twitterze (X).
Źródło: dorzeczy.pl / własne PCh24.pl
PR
Polak wśród śmiertelnych ofiar izraelskiego ataku. Próbował dostarczyć żywność do Strefy Gazy