9 kwietnia 2024

Izraelski polityk o śmierci Polaka w Strefie Gazy: „my też mamy spory rachunek do wystawienia Polakom”

(fot. EPA/MOHAMMED SABER Dostawca: PAP/EPA.)

„Społeczeństwo Izraela patrzy na zabójstwo pracowników sektora humanitarnego przez pryzmat ataku z 7 października. Centrowi politycy sprawy nie komentują”, informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.

„DGP” zwraca uwagę, że temat zabójstwa siedmiu pracowników WCK, w tym Polaka Damiana Sobóla, nie wywołał w Izraelu znaczącej debaty publicznej. Dyskusję w tej sprawie praktycznie zamknęły słowa premiera kraju Benjamina Netanjahu, który stwierdził, że „takie rzeczy zdarzają się na wojnie”.

Dużo większy odzew i reakcję wywołała wśród polityków i obywateli sprawa dymisji w izraelskiej armii, która była skutkiem zamordowania siedmiu pracowników WCK. „Decyzja szefa sztabu o usunięciu oficerów jest równoznaczna z porzuceniem żołnierzy w środku wojny” – napisał Ben-Gewir. I dodał, że nawet jeśli Izrael popełnił błędy, „żołnierze powinni być podczas wojny wspierani”.

Wesprzyj nas już teraz!

Politycy sprzymierzeni i popierający premiera Netanjahu, jak zauważa „DGP”, sprzeciwiają się także podejmowaniu działań wobec państw, z których pochodziły ofiary. „Znany z krytycznego stosunku do Polski prezes International Legal Forum Arsen Ostrovsky przyznał, że „zdarzenie było tragedią”, ale żądanie odszkodowania ze strony Polski uznał za bezpodstawne. – Panie Tusk, czy Polska naprawdę chce rozmawiać o zadośćuczynieniu? Jeśli tak, my też mamy spory rachunek do wystawienia Polakom – stwierdził”, relacjonuje gazeta.

Co ciekawe śmierci pracowników WCK nie skomentowali przedstawiciele ugrupowań, które na Zachodzie są uważane za centrowe. W izraelskich mediach oraz na portalach społecznościowych trudno znaleźć wypowiedzi szefów Jedności Narodowej Beniego Ganca (wchodzącego w skład rządu jedności narodowej) i Jest Przyszłość Ja’ira Lapida, szefowej Partii Pracy Merav Michaeli czy byłego premiera Naftalego Bennetta.

Na koniec „DGP” przytacza, jak o tragicznej śmierci pracowników WCK piszą izraelskie media. Dowiadujemy się na przykład, że na łamach „Ha-Areca” (Haaretz) pojawiło się kilka krytycznych opinii na temat ataku, ale inne media powielały narrację Netanjahu.

Redakcja „The Jerusalem Post” napisała we wspólnym wstępniaku, że „niezamierzone zabójstwo pracowników WCK jest tragiczne, ale to Hamas ponosi winę za wojnę”. „Takie incydenty zdarzają się w każdym kraju, który kiedykolwiek brał udział w działaniach wojennych”, czytamy dalej.

Na podobny ruch zdecydował się „Times of Israel”, który podkreślał, że na Izrael spadła fala krytyki za „omyłkowe ofiary wśród ludności cywilnej”, podczas gdy „świat milczy na temat terroru Hamasu”.

 

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”

TG

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(38)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 135 368 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram