Chrześcijaństwo nie straciło popularności samo z siebie; zwróciły się przeciwko niemu elity, walcząc z ideami, jakie ukształtowały ich państwa i wspólnoty narodowe. Mówił o tym wiceprezydent USA, J.D. Vance.
J.D. Vance przemawiał we wtorek na spotkaniu z Heritage Foundation w Waszyngtonie. Ostrzegał przed „łagodnym totalitaryzmem”, który zagraża Stanom Zjednoczonym i całemu w ogóle światu zachodniemu. Mówiąc o krajach Unii Europejskiej stwierdził, że „rządzące elity w tych społeczeństwach stały się otwarcie wrogie wobec niektórych idei, na których te kraje zostały pierwotnie założone”, stwierdził polityk.
Zwrócił uwagę przede wszystkim na wiarę chrześcijańską, która stała u początku zachodnich narodów. Jak podkreślił, nie jest tak, by założycielskie idee Zachodu stały się same z siebie niepopularne. Chodzi raczej o konkretny proces walki z nimi, zaznaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Według J.D. Vance’a wraz z prezydenturą Trumpa doszło jednak do zmiany. Stany Zjednoczone były jeszcze niedawno krajem, który nękał śledztwami i aresztowaniami proliferów. Dziś odwrotnie, zachęca ich do maksymalnego zaangażowania i przekonywania innych ludzi o słuszności walki o życie. Podobna zmiana zaszła według wiceprezydenta w obszarze wolności słowa.
– Mamy dziś więcej wolności słowa w internecie niż mieliśmy przez ostatnie 10 czy 15 lat. Robimy postępy – zadeklarował.
Spotkanie w Heritage Foundation dotykało książki „Żyć bez kłamstw” Roda Drehera; na jej podstawie stworzony został też w USA serial. Produkcja opowiada o życiu w zakłamanym systemie komunistycznym i ma stanowić ostrzeżenie przed liberalnym totalitaryzmem.
Źródło: ncregister.com
Pach