W dniu 25 sierpnia 1905 roku urodziła się Helenka Kowalska. W tym roku przypada 119. rocznica urodzin Apostolski Bożego Miłosierdzia. Z tej okazji przypominamy kilka zdań, które Chrystus przekazał Św. S. Faustynie Kowalskiej, a ona te słowa Zbawiciela zapisała w „Dzienniczku”.
Dziś odwiedził mnie Pan i przytulił do Serca swego i powiedział: „Odpocznij, dziecię Moje. Ja zawsze jestem z tobą”. (Dz. 1011)
Wesprzyj nas już teraz!
W pewnej chwili powiedział mi Pan: „Postępuj jak żebrak, który nie wymawia się, jak dostanie większą jałmużnę, ale raczej dziękuje serdeczniej; i ty, jeżeli ci udzielam większych łask, to nie wymawiaj się, żeś niegodna ich. Ja wiem o tym, ale raczej ciesz się i raduj, i bierz tyle skarbów z serca Mojego, ile udźwignąć możesz, bo wtenczas lepiej Mi się podobasz. I jeszcze ci coś powiem – nie tylko bierz te łaski dla siebie, ale i dla bliźnich, to jest zachęcaj dusze, z którymi się stykasz, do ufności w nieskończone miłosierdzie Moje. O, jak bardzo kocham dusze, które Mi zupełnie zaufały – wszystko im uczynię. (Dz. 294)
Dziś usłyszałam te słowa: „Módl się za te dusze, aby się nie lękały zbliżyć do trybunału miłosierdzia Mojego. Nie ustawaj za grzesznikami. Ty wiesz, jak Mi bardzo na sercu ciążą dusze ich; ulżyj śmiertelnemu smutkowi Mojemu, szafuj miłosierdziem Moim”. (Dz. 975)
Powiedział mi Pan: „Pragnę się udzielać duszom i napełniać je swoją miłością, ale mało jest dusz, które by chciały przyjąć wszystkie łaski, które im miłość Moja przeznaczyła. Łaska Moja nie ginie; jeżeli dusza, dla której jest przeznaczona, nie przyjmuje, to bierze ją inna dusza”. (Dz. 1020)
Kiedy rozmawiałam z Bogiem utajonym, dał mi poznać i zrozumieć, że nie powinnam się wiele zastanawiać i lękać trudności, jakie mnie spotkać mogą. „Wiedz o tym, że Ją jestem z tobą, Ja sprawiam trudności i Ja je zwyciężam, a usposobienie nieżyczliwe mogę zamienić w jednej chwili na przychylne sprawie tej”. Wiele mi wyjaśnił Pan w dzisiejszej rozmowie, chociaż nie wszystko piszę. (Dz. 788)
Dziś po Komunii świętej powiedział mi Pan: „Córko Moja, rozkoszą Moją jest łączyć się z tobą; największą chwałę oddajesz Mi, kiedy się poddajesz woli Mojej, a na siebie ściągasz przez to morze błogosławieństwa. Nie miałbym w tobie szczególniejszego upodobania, gdybyś nie żyła wolą Moją”. (Dz. 954)
W czasie nieszporów usłyszałam te słowa: „Córko Moja, pragnę odpocząć w sercu twoim, gdyż wiele dusz wyrzuciło Mnie dziś z serca swego, doznałem śmiertelnego smutku”. Starałam się pocieszyć Pana, ofiaruje Mu po tysiąc razy swoją miłość, odczułam s duszy odrazę do grzechu. (Dz. 866)
Kiedy weszłam do kaplicy na pięć minut adoracji, zapytałam Pana Jezusa, jak mam odprawiać te rekolekcje? Wtem usłyszałam taki głos w duszy: „Pragnę, abyś się cała przemieniła w miłość i płonęła żarem, jako czysta ofiara miłości…”. (Dz. 726)
Kiedy weszłam do swej samotni – usłyszałam te słowa: „Każdą duszę bronię w godzinie śmierci, jako swej chwały, która odmawiać będzie tę koronkę albo przy konającym inni odmówią – jednak odpustu tego samego dostępują. Kiedy przy konającym odmawiają tę koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę, i poruszą się wnętrzności miłosierdzia Mojego, dla bolesnej męki Syna Mojego”. O, gdyby wszyscy poznali, jak wielkie jest miłosierdzie Pańskie, ale jak bardzo my wszyscy potrzebujemy tego miłosierdzia, a szczególnie w tej stanowczej godzinie. (Dz. 811)
Obietnica Pana: „Dusze, które odmawiać będą tę koronkę, miłosierdzie Moje ogarnie je w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie”. (Dz. 754)
W pewnej chwili powiedz mi Jezus: „Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża” (Dz. 326)
„Kiedy rozważasz to, co ci powiem w głębi serca twego, większą odnosisz korzyść, niżbyś przeczytała wiele ksiąg. O, gdyby dusze chciały słychać głodu Mego, kiedy przemawiam w głębi ich serca, w krótkim czasie doszłyby do szczytu świętości”. (Dz. 584).
Oprac. MD