Czas aby ludzie niedostrzegający związku między Wielkim Postem i upadającą ekonomią, przemyśleli sprawę raz jeszcze. Gospodarka to ludzie. Nie można jej redukować do liczb, formuł i analiz. „Przedmiotem ekonomii”, zauważa historyk gospodarki Odd Langholm, „są właściwe nawyki, zwyczaje oraz sposoby myślenia producentów i konsumentów, kupujących, sprzedających, kredytobiorców, kredytodawców i wszystkich angażujących się w transakcje gospodarcze”.
Oznacza to, że nasze moralne nawyki mogą mieć konkretny wpływ na rozwój bądź upadek gospodarki. W mojej nowej książce „Powrót do Porządku: Od szalonej gospodarki do chrześcijańskiego społeczeństwa organicznego – gdzie jesteśmy, jak się tu znaleźliśmy i dokąd powinniśmy zmierzać” („Return to Order: From a Frenzied Economy to an Organic Christian Society—Where We’ve Been, How We Got Here, and Where We Need to Go”) pokazałem jak do kryzysu przyczynia się zjawisko, określone przeze mnie mianem „szalonego nieumiarkowania”.
Wesprzyj nas już teraz!
Szalone nieumiarkowanie może być definiowane jako niespokojny duch wewnątrz pewnych sektorów nowoczesnej gospodarki, podjudzający ludzi do odrzucenia uzasadnionych ograniczeń i do zaspokajania nieuporządkowanych namiętności. To nie tylko problem ekonomiczny, lecz moralna i psychologiczna wada wytrącająca wszystkich z równowagi. Gdy szalone nieumiarkowanie dominuje, często wprawia cały system w konwulsje – tak jak to widzieliśmy podczas kryzysu kredytów subprime (wysokiego ryzyka) w 2008 r. To zjawisko wystarczająco niebezpieczne, by zniszczyć cały system finansowy.
W codziennym życiu dostrzegamy szalone nieumiarkowanie w tendencji pragnienia uzyskania wszystkiego natychmiast, bez względu na konsekwencje. Każdy „musi” mieć najnowszy gadżet, nawet jeśli go nie potrzebuje i tak naprawdę nie może sobie nań pozwolić. Szalony brak zahamowań prowadzi do niestabilnej gospodarki z okresami boomu i recesji, zadłużenia i stresu. Tworzy zimną, mechanistyczną ekonomię, rządzoną przez pieniądze. Przyczynia się do powstania materialistycznej kultury. Kultury preferującej ilość i użyteczność nad jakość i piękno. Koniec końców szalony styl życia prowadzi do szalonej ekonomii.
Tutaj dochodzimy do Wielkiego Postu. Jego celem jest wszak zwalczanie złych nawyków moralnych i praktykowanie powściągliwości – jest to zatem znacznie więcej niż zwykła rezygnacja z tabliczki czekolady. Pomyślmy o rezygnacji z nawyków pielęgnujących szalone nieumiarkowanie, prawdziwą przyczynę naszego ekonomicznego upadku. Dobry Wielki Post oprócz osobistych korzyści, takich jak wewnętrzny pokój, oderwanie od świata i większa wolność duchowa może także ocalić naszą gospodarkę.
Oto kilka sugestii, co warto uczynić:
1. Unikaj spekulacji inwestycyjnych, dających nadzieję na wysokie zyski w krótkim czasie. Takie oferty zazwyczaj nie dostarczają tego, co obiecują, a zawsze karmią szalone pragnienia – źródło niecierpliwości i stresu.
2. Trzymaj się z dala od chłodnych i mechanicznych relacji biznesowych. Traktuj pracowników jak rodzinę. Jako pracownik szanuj swoich pracodawców.
3. Wystrzegaj się modnych biznesowych guru i książek wzywających do radykalnych zmian mających „zrewolucjonizować” firmę lub utrzymać ludzi w dążeniu do nieustających zmian.
4. Unikaj nieludzkich i stresujących planów pracy. Naucz się doceniać odpoczynek.
5. Wystrzegaj się kompulsywnych zakupów, szczególnie podczas okołoświątecznych szaleństw sprzedażowych.
6. Trzymaj się z dala od nadużywania kart kredytowych, a szczególnie od pokusy spłacania wyłącznie kwoty minimalnej. Unikaj jak plagi kredytów konsumenckich (na przykład pożyczek na natychmiastowe zakupy, takie jak nowy laptop, gry, modne ubrania, na które nie możesz sobie pozwolić. Lepsze są kredyty inwestycyjne, choćby mieszkaniowe).
7. Naucz się nie pragnąć wszystkiego od razu. Kultura natychmiastowej gratyfikacji tworzy szalony styl życia – i ekonomii.
8. Nie podziwiaj ludzi koncentrujących się na pieniądzach. Doceniaj charakter, a nie stan konta.
9. Unikaj pokusy skupiania się tylko na ilości i niskiej cenie. Naucz się dostrzegać jakość i dobry smak.
10. Unikaj próżnych wystaw, szczególnie tych z drogimi gadżetami. Prowadzą one do pragnienia posiadania najnowszego sprzętu, by nie pozostać w tyle za innymi.
W miarę upływu Wielkiego Postu, powinniśmy zrobić coś przekraczającego nasze osobiste życie duchowe. Wyzbycie się szalonego nieumiarkowania to dobry początek.
John Horvat II – tfp.org
Tłumaczenie: mjend