Śledczy wciąż ustalają okoliczności piątkowego wypadku kolumny samochodów z premier Beatą Szydło. Od samego początku z mediów dowiedzieć się można było, że winnym całego zdarzenia jest 21-letni kierowca Fiata Seicento, który miał nawet przyznać się do spowodowania wypadku. Wyjaśnienia mężczyzny w sprawie opublikował portal RMF24.
Mężczyzna miał widzieć zbliżające się w jego stronę auto na sygnałach. Zdecydował się przepuścić je i stanął po prawej stronie jezdni. Za nim zatrzymały się inne samochody – wynika z relacji rmf24.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Gdy Seicento zostało wyprzedzone przez pierwszy samochód z rządowej kolumny, mężczyzna spróbował włączyć się do ruchu. Z relacji portalu wynika, że nie wiedział o kolejnych pojazdach. Wtedy też jego Seicento otarło samochód z premier Szydło. W odpowiedzi kierowca BOR odbił w lewo i wpadł na drzewo.
21-latek wyznał, że w trakcie zdarzenia słuchał muzyki.
Do wypadku doszło w piątek, 10 lutego, w Oświęcimiu, gdy premier RP wracała do rodzinnej miejscowości w zachodniej Małopolsce. Wiele faktów pozostaje nieznanych. Oficjalne czynniki mówią m.in. o przepisowej prędkości z jaką w chwili wypadku poruszały się limuzyny. To budzi jednak wątpliwości ze względu na skalę szkód powstałych w wyniku zderzenia rządowego pojazdu z drzewem.
Źródło: rmf24.pl
MWł