– Zielony Ład ma być wprowadzany od 2023 roku. Jednak analiza potencjalnych jego skutków, przedstawiona przez wiele znakomitych ośrodków naukowych polskich i zagranicznych jest druzgocąca – przekonuje w wywiadzie dla „Interii”.
– Wynika z nich m.in., że w tej wersji średni spadek produkcji żywności w Polsce wyniesie 13-15 proc., a w poszczególnych grupach znacznie więcej. To wszystko w sposób nieuchronny przełoży się na zaopatrzenie rynku, zachwieje bezpieczeństwem żywnościowym Polski i odetnie nas od możliwości eksportu. A co najważniejsze – spowoduje znaczny wzrost cen, które będą musieli zapłacić konsumenci. Możemy mieć do czynienia z katastrofą żywnościową. Może zabraknąć żywności i trzeba będzie ją sprowadzać z innych kontynentów. Ten proces ma rozpocząć się już za rok – ostrzega Jak Krzysztof Ardanowski.
Szczególnie negatywnie polityk ocenia planowane odejście od nawożenia, które stanowi gwarancję wysokich plonów. Podkreśla, że należy zastosować bezpośrednią pomoc dla rolników pomimo „znaczącego obciążenia dla budżetu państwa”.
Źródło: interia.pl
PR