Polscy hierarchowie opublikowali obszerne „Sugestie dla Biskupów diecezjalnych w sprawie Traditionis Custodes”. Dokument znalazł się w sieci – na stronie vademecumliturgiczne.pl – poza oficjalnymi kanałami informacyjnymi KEP, interpretuje zalecenia zawarte w papieskim dokumencie znaczne ograniczającym swobodę odprawiania Mszy świętej według Mszału Jana XXIII z 1962 roku. Jak udało nam się potwierdzić w Archidiecezji Warmińskiej, autorem tekstu jest Ks. Arcybiskup Józef Górzyński, metropolita warmiński. Hierarcha jest zarazem członkiem Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski.
We wstępie czytamy między innymi, że „Motu Proprio budzi w kilku miejscach uzasadnione wątpliwości, w sprawie których wypada nie zabierać stanowiska, zanim nie wyjaśni tego sama Stolica Apostolska”.
Owe wątpliwości dotyczą kwestii kapłanów, „którzy nie mieszczą się w dwóch grupach, opisanych w Motu Proprio (ani jeszcze nie odprawiali w starej formie, ani nie są wyświęceni po 16 lipca 2021)”, a także zagadnienia odprawiania innych sakramentów i sakramentaliów niż Msza Święta.
Wesprzyj nas już teraz!
Intencją Franciszka wskazaną w towarzyszącym Moto proprio liście do hierarchów katolickich jest „przywrócenie jedności w całym Kościele Rytu Rzymskiego”. Papież zobowiązał pasterze do podjęcia „działania na rzecz powrotu do jednolitej formy celebracji”. Ową jednolitą formą nie jest jednak tak zwana Msza trydencka, harmonijnie kształtująca się przez wieki trwania Kościoła, lecz Novus Ordo Missae, stworzony po II soborze watykańskim.
„Sugestie…” wskazują na potrzebę „stworzenia środowiska powrotu [osobom kultywującym Msze trydencką] przez usunięcie nadużyć ze współczesnej liturgii, szczególnie tzw. kreatywności liturgicznej, co często prowadziło do trudnych do zniesienia deformacji liturgii”. Wspomniane osoby mają otrzymać czas przejściowy potrzebny dla „powrotu” do Rytu Rzymskiego, zatwierdzonych przez papieży Pawła VI i Jana Pawła II.
Wyjaśnienia polskiego Episkopatu dotyczą także uprawnień udzielanych przez poszczególnych biskupów duchownym, którzy dotychczas sprawowali „starą” Mszę i zwrócili się o zgodę na kontynuowanie celebracji.
Biskupi mają upewnić się, że akceptowane „grupy tradycyjne nie wykluczają ważności i prawowitości reformy liturgicznej, nakazów Soboru Watykańskiego II i Magisterium Papieży (Art. 3 § 1)”. Powinni też wskazać dni oraz jedno lub więcej miejsc, w których może być odprawiana Msza trydencka, a także wyznaczyć opiekuna duszpasterskiego dla danej grupy wiernych, odpowiedzialnego za celebrację.
Jak zastrzegł Franciszek, biskupi nie powinni wyznaczać jako miejsc celebracji kościołów parafialnych, tworzyć nowych parafii personalnych dla grup tradycyjnych ani zezwalać na tworzenie nowych grup.
„W przypadku zamiaru udzielenia zgody kapłanom wyświęconym po 16 lipca 2021 jest wymóg skonsultowania się ze Stolicą Apostolską (Art. 4)” – przypominają polscy biskupi.
„Zgodnie z prawem ogólnym (Kan. 87 – § l 1), dla dobra wiernych Biskupi zgodnie ze swoim rozeznaniem, mogą dyspensować od poszczególnych zapisów Motu Proprio, m.in. mogą wyznaczyć np. kościół parafialny do sprawowania starszej liturgii, jeśli istnieją ku temu powody. Dyspensa zawsze powinna zawierać klauzulę tymczasowości” – czytamy dalej w „Sugestiach…”. „Dyspensa nie dotyczy udzielania zezwoleń nowo wyświęconym kapłanom, ponieważ Motu Proprio wyraźnie zastrzega tę kwestię kompetencji Stolicy Apostolskiej (wymóg konsultacji)”.
Polski dokument wskazuje na niejasności zawarte w nowym Motu proprio. Wymienia je:
„Nie wiadomo, czy [Motu proprio] dotyczy samej Mszy świętej, czy innych sakramentów oraz Breviarium Romanum.
Nie jest jasne, czy w liturgii trydenckiej proklamacja czytań w języku narodowym ma zastąpić proklamację tekstów łacińskich, czy być elementem dodatkowym.
Nie ma pewności, czy jest zniesione całe Motu Proprio Benedykta XVI, czy tylko te jego zapisy, które nie są zgodne z nowym dokumentem (Por. Kań. 21 KPK 2).
Motu Proprio nie dotyczy kapłanów, którzy są wyświęceni przed 16.07.2021 i jeszcze nie celebrowali, w związku z tym zgodnie z zasadami prawa teoretycznie w każdej chwili mogliby zacząć legalnie bez pytania Biskupa odprawiać starą liturgię, kierując się Motu Proprio Summorum Pontificum. Wydaje się to sprzeczne z myślą papieża Franciszka, ale tacy kapłani nie złamaliby żadnego zakazu, a zakazy należy traktować ściśle” – czytamy w „Sugestiach…”
Polscy biskupi spodziewają się publikacji „w najbliższym czasie” szczegółowych wskazań Stolicy Apostolskiej lub przynajmniej odpowiedzi na niektóre rodzące się wątpliwości.
Do tego czasu sugerują stosowanie rozwiązań czasowych – tj. np. wydawania dekretów o rocznej ważności lub opatrzonych klauzulą ad experimentum.
„Warto wyznaczyć termin, w którym kapłani dotąd celebrujący Msze w starszej formie będą mogli zwracać się do Biskupa z prośbą o pozwolenie na kontynuowanie tej praktyki” – piszą dalej.
Wykorzystując dostępny zakres swobody w podejmowaniu decyzji polscy hierarchowie dopuszczają możliwość odprawiania Mszy trydenckiej także w świątyniach parafialnych. Piszą bowiem:
„Tam, gdzie wierni tradycyjni nie mogliby się gromadzić tylko ze względu na brak kościoła innego niż parafialny, wypada wielkodusznie udostępnić możliwość starej liturgii w kościele parafialnym przez udzielenie dyspensy, poza godzinami grafikowymi”.
Dokument zwraca uwagę, że ograniczenia w celebrowaniu nie dotyczy Mszy prywatnych, lecz obejmuje tylko publiczne dla wiernych.
„Wierni tradycyjni, którzy korzystali legalnie ze starej liturgii mogli zaplanować np. sakrament małżeństwa, chrztu czy bierzmowania w starej formie na okres po nowym dokumencie papieskim, i nie wypada im odbierać tego przywileju, a raczej udzielić zezwolenia” – podkreśla dokument.
„Sugestie…” niejako biorą w obronę tradycyjnych katolików, napiętnowanych na kartach Traditionis custodes.
„Nie wypada generalizować i szufladkować wiernych tradycyjnych jako zagrożenia dla jedności, ponieważ wielu z nich należy do najlepszych wiernych, zachowujących zdrową doktrynę i będących przykładem miłości do Kościoła i liturgii.
Wierni tradycyjni, którzy wielkim pietyzmem otaczają liturgię i z nabożeństwem w niej uczestniczą, mogą być przykładem dla tych, którzy do współczesnych liturgii wprowadzili liczne nadużycia.
Wierni tradycyjni przodują w zachowywaniu dyscypliny kościelnej, postów, wstrzemięźliwości, modlitwach, zdrowej nauce moralnej oraz ofiarności” – podkreśla arcybiskup Górzyński.
Zgodnie z polskim dokumentem, biskupi powinni wyznaczyć terminy, w których mają być powiadomieni przez proboszczów o działaniu grup tradycyjnych.
Jeden z punktów wytycznych dotyczy „katechezy wiernych tradycyjnych”. Czytamy tam:
„Wierni tradycyjni powinni otrzymać właściwą katechezę na temat roli jedności w liturgii oraz odpowiednią formację, która usunęłaby ewentualne uprzedzenia, jakich nabrali przez lata. Brak formacji, szczególnie eklezjalnej, doprowadza do pogłębienia rozłamów w Kościele, a także negowania nauczania papieskiego.
Wypada zgodnie z myślą listu papieskiego dać im z jednej strony czas na powrót do jednej formy celebracji, która z drugiej strony nie byłaby dla nich bolesnym odejściem od godności i dostojeństwa kultu Bożego”.
Z kolei „odnowiona” liturgia powinna zostać oczyszczona z nadużyć, które skłaniają wiernych tradycyjnych do unikania celebracji według NOM.
Dokument wymienia tu:
„samowolnie i bezprawne wprowadzanie zmian w przebiegu celebracji Mszy św.;
pominięcia i skrócenia w obrzędach (np. pomijanie odmawiania modlitw offertorialnych, puryfikacja paten komunijnych w drodze itp.);
nadużywanie II Modlitwy Eucharystycznej (np. w niedziele);
regularne pomijanie I Modlitwy Eucharystycznej, która jest przeznaczona wraz z III ME na niedziele i święta;
nadużywanie funkcji nadzwyczajnych;
niska jakość stosowanych w liturgii paramentów.
Nadużycia w wielu miejscach stały się tak częstą praktyką, że niekiedy w oczach duchownych nie są postrzegane w kategorii nieprawidłowości, co w przypadku dyskusji między wiernymi a duchownymi pogłębia poczucie bycia niezrozumianymi i odrzuconymi.
(…)
„Biskup powinien badać wszelkie otrzymane od wiernych skargi na nadużycia, a po ich potwierdzeniu reagować stosownie do ciężkości i częstotliwości przewiny. W tych zadaniach Biskupa wspierać powinna diecezjalna komisja liturgiczna czy też odpowiednio wyznaczeni kapłani”.
„Sugestie…” zawierają fragment dotyczący upowszechniania „wzorcowych liturgii” według dość szczegółowo opisanych zasad:
„Należy zadbać, aby przynajmniej w katedrach i innych znaczniejszych kościołach każdej diecezji sprawowana była systematycznie (tj. we wszystkie niedziele i święta) na sposób wzorcowy msza święta w odnowionej formie:
ze śpiewem gregoriańskim
z uroczystą asystą liturgiczną (kadzidło, świece, ewangeliarz, procesja z darami, w miarę możliwości asysta diakona i ustanowionych posługujących)
z właściwym doborem modlitw Eucharystycznych (nie powinna to być II ME w niedzielę i święta)
z zachowanymi w odpowiednich momentach chwilami ciszy o z użyciem godnych i pięknych szat oraz paramentów liturgicznych
w miarę możliwości również z użyciem Ordo Missae w języku łacińskim, wymaganym przez Instrukcję KEP o Muzyce (zob. niżej)”.
Podpisany pod „Sugestiami…” arcybiskup Józef Górzyński, członek Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP, zwraca uwagę pod koniec:
„Sobór Watykański II, którego nauczanie mocno jest podkreślone w liście papieskim, wyraźnie stwierdził, że „w obrządkach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe” (KL 36 §1) oraz że śpiew gregoriański jest własnym śpiewem liturgii rzymskiej (KL 116).
Z tego względu wszyscy wierni, a szczególnie przywiązani do starszej formy, mają prawo do odnowionej liturgii w języku łacińskim i z użyciem chorału gregoriańskiego, które należy pilnie przywracać do polskich kościołów, szczególnie tych bardziej znaczących, jak kościoły katedralne, sanktuaria i bazyliki. Nie jest to sugestia, ale powszechne prawo, przypomniane w Instrukcji KEP o muzyce w 2017, za innymi dokumentami: We wszystkich kościołach katedralnych, bazylikach i sanktuariach powinna być (…) Msza Święta w języku łacińskim z udziałem scholi gregoriańskiej”.
W przypisach dokument przypomina ważną zasadę kanoniczną, którą można stosować w odniesieniu do grup tradycyjnych:
„Kan. 87 – § 1. Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych, ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy.[↩]”.
Źródło: VademecumLiturgiczne.pl
RoM
*****
Po opublikowaniu Motu Proprio Traditionis custodes środowisko SKCh im. Ks. Piotra Skargi zainicjowało Synowską prośbę do polskich biskupów, w której czytamy:
Czcigodni Księża Biskupi,
w związku z promulgacją listu apostolskiego papieża Franciszka Traditionis custodes a także prawem do „przedstawiania pasterzom Kościoła swoich potrzeb, zwłaszcza duchowych” (Kan. 212 § 2 CIC) zwracamy się do Was, naszych Pasterzy, z synowską prośbą o wielkoduszne zabezpieczenie potrzeb duszpasterskich katolików przywiązanych do tradycyjnej formy rytu rzymskiego. Ojciec Święty w swym dokumencie rezerwuje bowiem dla biskupów-ordynariuszy właśnie taką możliwość, a Sobór Watykański II w Konstytucji o Liturgii Świętej Sacrosanctum concilium deklaruje, że: „święta Matka Kościół uważa za równe w prawach i godności wszystkie prawnie uznane obrządki i że chce je na przyszłość zachować i zapewnić im wszelki rozwój” (SC, 4).
Pamiętając z wdzięcznością o decyzjach św. Jana Pawła II, wyrażonych w motu proprio Ecclesia Dei, oraz Papieża Benedykta XVI, wyrażonych w motu proprio Summorum Pontificum, które umożliwiły wielu katolikom zakorzenienie w Kościele katolickim w najlepiej odpowiadającej im duchowości zapewniającej wzrost w wierze i łaskach sakramentalnych, prosimy o przychylność względem próśb, składanych teraz przez ludzi świeckich oraz kapłanów, którzy pragną pozostać przy tradycyjnej formie liturgii i modlitwy Kościoła. Prosimy o hojne korzystanie z możliwości, jakie daje Kanon 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, a w szczególności o:
– zachowanie wszelkich istniejących dotąd wspólnot, gdyż bardzo często przyciągały one do Kościoła osoby niepraktykujące, w tym zwłaszcza młodzież męską,
– brak ograniczeń dla kapłańskich celebracji prywatnych,
– dyspensę od zakazu celebracji w kościołach parafialnych.
Jesteśmy przekonani, że skierowanie duszpasterzy do właściwej formacji wiernych i posługi w tych wspólnotach będzie lepszym rozwiązaniem niż likwidowanie miejsc celebracji, które spowoduje, że często całe rodziny będą musiały każdej niedzieli pokonywać wiele kilometrów, aby dotrzeć na Mszę świętą w innych miastach czy diecezjach a nawet w pozadiecezjalnych kaplicach.
Chcemy stanowczo zapewnić, że całym naszym działaniem staramy się budować jedność Kościoła zdecydowanie odcinamy się od tych, którzy instrumentalnie wykorzystują tradycyjne formy pobożności, czyniąc tym samym krzywdę zdecydowanej większości wiernych autentycznie przywiązanych do tradycyjnej liturgii.
Dostrzegamy tymczasem zagrożenie, że usunięcie czy nawet ograniczenie w naszych diecezjach Mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim otworzy nowe pola konfliktu w Chrystusowej Owczarni. Jeśli bowiem pasterze usuwają to, co ich poprzednicy nazwali nieusuwalnym, to dla wiernego katolika sprawa staje się w najwyższym stopniu niejednoznaczna. Z jednej strony w jego sercu trwa bowiem pragnienie wierności Kościołowi, soborom i wierze przekazywanej przez poprzednie pokolenia, a z drugiej – dążenie do wytrwania w wierności obecnym pasterzom, którzy są prawowitymi następcami apostołów i poprzednich biskupów. Jak bowiem pogodzić wierność Tradycji zakładającej posłuszeństwo hierarchii, kiedy hierarchia zabrania kultywowania Tradycji? Jest to sytuacja, która dla nas, wiernych katolików, jest brzemieniem ponad nasze siły.
Dlatego też kierujemy do Was, czcigodni Biskupi, gorący i pełen synowskiej miłości apel: w imię Waszej posługi pasterskiej i Waszej ojcowskiej troskliwości, a także ze względu na naszą słabość, prosimy Was o nienakładanie na nas ciężarów, których nie potrafimy unieść. Prosimy Was, aby rozeznanie tego, co Kościół przed wiekami obiecał jako nieodwołalne, nie musiało walczyć z naszym synowskim przywiązaniem do Was. Prosimy Was byśmy mogli w naszych Pasterzach widzieć oblicze Kościoła jako wspólnoty budowanej w łączności z tym, co było święte dla poprzednich pokoleń katolików i całej rzeszy świętych i błogosławionych.
Naszą nadzieję ożywia wystosowany przez Was w Wielki Czwartek tego roku List do kapłanów, w którym zapewnialiście, że dostrzegacie troskę świeckich o liturgię również w fascynacji liturgią sprawowaną w formie nadzwyczajnej. To Wy, nasi Pasterze, pisaliście w tym Liście, iż „niezaprzeczalny pozostaje fakt, że wielu młodych ludzi pociąga dziś taka dbałość o piękno celebracji eucharystycznej. Poszukują oni Chrystusa i pragną Go odkrywać w Kościele. To pragnienie musi być na nowo odczytane. Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że młodzi potrzebują głębi życia duchowego i formacji zakorzenionej w liturgii. Ta wrażliwość musi być przez nas zauważona i rozwijana”.
Zapewniając o modlitwie i dziękując za Waszą dotychczasową życzliwość i zrozumienie oraz wszelką pomoc okazywaną świeckim i kapłanom związanym z nadzwyczajną formą katolickiej liturgii raz jeszcze prosimy o wielkoduszne zabezpieczenie naszych potrzeb duchowych i duszpasterskich.