Choć walki zbrojne kojarzą się raczej z niszczeniem dobrobytu i generowaniem niebotycznych strat – to są kraje i osoby zdolne na wojnie zarobić krocie. Tak właśnie jest w przypadku izraelskiego przemysłu zbrojeniowego – który od czasu inwazji na Ukrainę zaczął notować rekordowe zyski i znacznie wzmocnił eksport. Czyżby kluczem do sukcesu były dobre relacje Tel- Awiwu tak z USA, jak i Rosją?
Roczna wartość sprzedaży izraelskiej broni osiągnęła rekordową wartość 12,5 miliarda dolarów w 2022 roku – przekazał w środę w swoim corocznym raporcie resort obrony żydowskiego państwa. Przedstawiciele władz jako przyczynę tego zjawiska wymienili „zmiany geostrategiczne” w Europie spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę.
Ponadto odnotowano znaczny popyt na izraelską broń ze strony krajów arabskich. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Maroko, które znormalizowały stosunki z Izraelem w 2020 r. w ramach porozumień znanych jako Porozumienia Abrahama, odpowiadały za 24 proc. zakupów broni; to znaczny skok w porównaniu z 7 proc. w 2021 r.
Wesprzyj nas już teraz!
– Izraelski eksport obronny osiągnął nowy rekord po raz drugi z rzędu, co oznacza niezwykły wzrost o 65 proc. w ciągu pięciu lat – oświadczył generał Jair Kulas, cytowany przez resort obrony.– Patrząc w przyszłość, zmiany geostrategiczne w Europie i Azji oraz Porozumienia Abrahama generują wysoki popyt na najnowocześniejsze izraelskie systemy – dodał.
Hitem eksportowym okazały się bezzałogowe statki powietrzne (UAV) i drony, które stanowią 25 proc. sprzedaży, w porównaniu do zaledwie 9 proc. w 2021 r., a następnie pociski, rakiety i systemy obrony powietrznej, stanowiące 19 proc. sprzedaży.
Thimes of Israel zwraca uwagę, że chociaż Izrael znany jest z produkcji systemów cyber-wywiadu, w 2022 r. stanowiły one jedynie 6 proc. całej sprzedaży, a władze nie sprecyzowały, do jakich krajów zostały one sprzedane.
Sprzedaż takich technologii przez Izrael stała się w ostatnich latach przedmiotem coraz większej kontroli ze względu na zarzuty, że były one wykorzystywane przez niektóre kraje do szpiegowania niewygodnych polityków i dziennikarzy.
PAP/ oprac. FA