Jakim niepojętym dramatem byłaby historia człowieka, który niczym podróżnik żeglujący po morzu, miałby nie podpłynąć do jakiegokolwiek portu, nie osiągnąć żadnego lądu. W naturalnym porządku wszystko, co się zaczyna, wszystko też się kończy. Podobnie świat, również przez fakt stworzenia, nieuchronnie zmierza do swojego kresu i dopełnienia. Co ciekawe, Pismo Święte również zapewnia nas, że po upływie jakiegoś czasu porządek rzeczy widzialnych, będzie zastąpiony nowym. Nim to jednak nastąpi, dane nam będą wskazówki i znaki zwiastujące koniec czasów.
Czy świat, jaki znamy, będzie miał swój koniec? Zgodnie z prawem natury wszystko, co podlega upływowi czasu, co posiada swoje granice, osiągnie kres, znikając lub ginąc. Doświadczenie pokazuje, że każda stworzona istota zdolna jest rozwinąć się i działać w ograniczonym czasie. Najbardziej rozwinięte organizmy nie mogą trwać w nieskończoność. Wynika z tego, że wszystko, co się zaczęło, musi mieć także swój koniec.
Kościół naucza, że człowiek został stworzony, aby poznać Boga, kochać Go i służyć Mu. I choć każdy z nas musi umrzeć, przeznaczeni zostaliśmy po życiu doczesnym do nowego istnienia w Bogu. Nadzieję tę zawdzięczamy Chrystusowi. Ten sam Chrystus zapewnia nas też, że niebo i ziemia kiedyś przeminą. Nikt nie wie, kiedy to nastąpi, tylko Ojciec Niebiski. Nim to się stanie, przeminie postać świata, jaki znamy. Dane nam zostały jednak wskazówki i znaki potwierdzające, że wypełnienie proroctw jest bliskie. Tak więc, podobnie jak poznać możemy, że zbliża się lato, gdy gałązka drzewa figowego staje się soczysta i liście wypuszcza, tak samo, gdy ujrzymy to wszystko, co przepowiadał Pan, wiedzieć będziemy, że koniec tego świata jest bliski.
Wesprzyj nas już teraz!
Zapowiadane na koniec czasów klęski żywiołowe, zamieszki wojenne, kataklizmy i anomalie pogodowe należą do znaków dalekich i nieokreślonych. Wszak z większą lub mniejszą intensywnością dawały o sobie znać we wszystkich epokach. Dlatego kres tego świata mają poprzedzić znaki specjalne. Są to więc, nie tylko powodowane przez naturę nieszczęścia, ale też wydarzenia o charakterze publicznym, związane jednocześnie z porządkiem religijnym i społecznym, co do których ludzkość nie powinna się pomylić.
1.Ewangelia o Królestwie będzie głoszona po całej ziemi
Znany interpretator Pisma Świętego, Korneliusz à Lapide, był zdania, że koniec czasów nadejdzie wtedy, gdy chrześcijaństwo nie tylko będzie wszędzie głoszone, lecz także zostanie ustanowione i zorganizowane jako instytucja publiczna wśród ludzi każdej rasy i każdej narodowości. Zgodnie z jego opinią, zanim zakończy się bieg wieków, nie będzie dzikiej plaży, żadnej zagubionej wyspy na oceanie, żadnego miejsca na ziemskim globie, gdzie Ewangelia nie jaśniałaby swoim blaskiem, gdzie kościół nie ukazałby się podobnym do Chrystusa w swoim prawodawstwie, w swoich świętych, w swojej hierarchii, gdzie wreszcie nie spełniłoby się wielkie proroctwo, iż tylko będzie jedna owczarnia, pod wodzą jednego pasterza (por. J 10,16).
Czy prawo ewangeliczne głoszone jest obecnie wszystkim ludom? Kto może policzyć tych, którzy pozostają w ciemnościach, bo nie słyszeli o prawach objawionych? Trudno orzec liczbę owych, co nie słyszeli o naszej religii lub mają o niej mgliste i niepełne wyobrażenie. Wydaje się, że Ewangelia nie dotarła jeszcze do wszystkich narodów jako świadectwo. A biblijne teksty mówią dokładnie, że na koniec czasów Ewangelia dotrze jako świadectwo do wszystkich narodów.
2.Prześladowanie Kościoła
Jedność Kościoła nie dokona się drogami usłanymi różami. Doskonale wiemy, że fundamenty kościoła przesiąknięte są krwią męczenników i umocnione ciężką pracą apostołów. Spodziewać się powinniśmy zatem zaciekłych walk i przeciwności. Polać musi się krew. Przy końcu duch ciemności użyć ma wszystkich swoich mocy. Prześladowania Kościoła będą straszniejsze od tych, które wytrzymał do tej pory. Już teraz widzimy, że chrześcijaństwo jest atakowane wszędzie: w sztuce, w naukach, w Kościele i państwie, w starym i nowym świecie. Rewolucja coraz śmielej podnosi swój sztandar przeciwko religii, własności i rodzinie, narusza społeczne fundamenty, szturm przypuszcza jednocześnie na wszystkich płaszczyznach. Uwolnione od wszystkich hamulców media zaszczepiają najbardziej wywrotne doktryny. Duchowieństwo atakowane jest z piekielną wciekłością. Chrześcijaństwo ugina się pod tą mnogością połączonych destrukcyjnych wysiłków, sprawiając wrażenie, iż niebawem upadnie i nie zdoła się podnieść.
Tę ponurą perspektywę, w której widzimy nieuchronne nasilenie się zbrodni, wojen i straszliwych przewrotów niech przesłoni nam dana obietnica, że po okresie ciemności nastąpi czas światłości i triumfu, że kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
3.Pojawienie się szatana
Koniec obecnego świata nastąpi nagle i niespodziewanie: Jak złodziej przyjdzie dzień Pański (por. 2 P 3,10). Zaskoczy pogrążoną w śnie najgłębszej beztroski, komfortu i bezpieczeństwa. Przyjdzie na człowieka dalekiego od myślenia o karze i sprawiedliwości. Wtedy też pojawi się szatan. Wszystkie obficie darowane przez miłosiernego Boga łaski zostaną udaremnione, jakby wymazane z serca i pamięci ludzi. Poprzez karygodne nadużycie łask ludzkość powróci do swych błędów, zwracając swoje pragnienia i wszystkie dążenia w stronę dóbr i niskich przyjemności tej ziemi. Odwróci swe oblicze od Boga – jak mówią nam żywoty świętych – tak, iż nie będzie pamiętać o Jego sprawiedliwych wyrokach. Jak czytamy u proroka Daniela: Zatracili swój rozsądek i odwrócili swe oczy, nie spoglądając więcej ku niebu i nie zwracając uwagi na sprawiedliwe sądy (Dn 13,9). Zgaśnie wszelka wiara w ludzkich sercach, ciało ulegnie splugawieniu. Boża Opatrzność uzna, że nie ma już ratunku.
Ostateczna katastrofa zatem nadejdzie wtedy, gdy ludziom będzie się wydawać, że świat jest bezpieczny. Przywiązany do najniższych przyjemności życia człowiek będzie mówić jak skąpiec z Ewangelii: Moja duszo, masz dobra na długie lata, pij, jedz, baw się. I nagle, w środku nocy zostaną obudzeni, usłyszą wielki hałas i olbrzymi huk. Stanie się to w ciemnościach i proroczej godzinie. Wówczas da się usłyszeć głos: Pan tu jest, wyjdźcie mu na spotkanie. Oto oblubieniec nadchodzi (Mt 25,6).
4.Pojawienie się Antychrysta
Aby rozproszyć obawy i pomóc wiernym chrześcijanom uniknąć fałszywych proroków oraz niepewnych i ryzykownych przepowiedni, św. Paweł oznajmia, że przed końcem czasów ukaże się na ziemi człowiek głęboko przewrotny, posiadający moc w pewnym sensie nadludzką. Chcąc pokonać Boga, podejmie przeciwko Niemu bezbożną i szaloną walkę. Wzbudzi wielki lęki, dzięki któremu uda mu się zdobyć prawie cały świat. Wzniesie sobie ołtarze i zmusi wszystkie narody, aby go wielbiły.
Kim będzie ta wyjątkowo niebezpieczna postać? Większość przekazów mówi, że ten złoczyńca, kolos bezbożności i zepsucia będzie osobą ludzką. Św. Paweł nazywa go „człowiekiem grzechu”, „synem zatracenia” (por. 2 Tes 2,3). Prorok Daniel zapowiada, że będzie on atakował wszystko, co jest godne i święte. Uniesiony pychą będzie uważał Boga za nic. Jego nienawiść do Niego będzie tak gwałtowna, a jego odraza dla każdego dobrego dzieła tak nieprzejednana, a jego współdziałanie z duchem ciemności tak szerokie, że łaska z wysoka nigdy nie znajdzie w jego sercu najmniejszego dostępu. Przez niego szatan dokona swoich dzieł. Pan niebios pozwoli jednak na to, aby ta pochodnia piekieł mogła na pewien czas zatriumfować, ponieważ – jak powie Apostoł Narodów – nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza na nich oszustwa, tak, iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość (2 Tes 2, 10-12).
5.Dwaj świadkowie
W czasie, gdy nad Kościołem zbiorą się najczarniejsze chmury, gdy owce zdawać się będą nie mieć pasterza, gdy składanie bezkrwawej Ofiary zostanie wstrzymane pojawi się dwóch świadków. Ukażą się nagle pośrodku świata, nikt nie będzie mógł ustalić ich miejsca urodzenia, pochodzenia. W Księdze Objawienia czytamy, że Bóg da im władzę i będą prorokować obleczeni w wory przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni (por. Ap 11, 3-4).
Jednym z nich będzie prorok Eliasz, który – jak mówił Pan – jest przeznaczony odnowić wszystkie rzeczy, powstrzymując falę bezbożności, gwałtowniejszą i niebezpieczniejszą niż ta, jaka przeszła w czasach Achaba. Drugim będzie Henoch. Ich działalność przekona pokolenie Abrahama o przybyciu Mesjasza i usunie zasłonę niewiedzy i ciemności, która dotąd zasłaniała ich oczy. Będzie to więc godzina odkupienia Izraela. Św. Jan Ewangelista poucza nas, że gdy dopełnią swojego świadectwa, zostaną zabici przez Bestię, ale Bóg przywróci ich do życia po upływie trzech i pół dnia i w obłoku wstąpią do nieba. Św. Jan nie mówi nam, jaki będzie los Antychrysta. Od św. Pawła wiemy natomiast, że Pan Jezus zabije go tchnieniem swoich ust i zniszczy w momencie swego przyjścia. Wtedy w mgnieniu oka szatan zostanie strącony do otchłani.
6.Nawrócenie Żydów
Skuteczność misji tych dwóch świadków z Bożego dopustu polegać będzie na tym, że zwyciężą opór pogan i Żydów, tak, iż uwierzą oni w cuda i w oczywistość dowodów, odpowiadając na wezwanie Pasterza pasterzy, by tworzyć z chrześcijan jedną owczarnię. O mającym się dokonać nawróceniu Żydów pisał św. Paweł, nie wzmiankując, co prawda, że dokona się za sprawą wspomnianych mężów, nie mniej tak to widział: Jeśli upadek Żydów przyczynił się do nawrócenia pogan, którzy stali się siłą Kościoła i bogactwem świata, to o ileż bardziej ich zmartwychwstanie wzbogaci świat; i jeśli ich zagubienie stało się przyczyną zbawienia ludzi, jakiż będzie ich powrót jeśli nie zmartwychwstaniem ze świata śmierci do życia? Jeśli ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomniejszenie – wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zgromadzenie się w całość! (por. Rz 11,11-12).
Spodziewać się więc należy, że chrześcijanie i reszta Izraelitów będą posiadali już tego samego ducha, tę samą wiarę, kierując do Syna Bożego te same uwielbienia i składając mu te same ofiary i ogłoszą wspólnie Jego chwałę.
Wszystko wskazuje zatem na to, że po upadku Antychrysta nastąpi koniec świata, jaki znamy. Kościół katolicki ma wejść jeszcze w epokę dobrobytu i triumfu. Przyszłość jednak pokaże, czy można przyjąć ostatecznie, że dzień, w którym wszystkie narody zjednoczą się w tak długo oczekiwanej zgodzie, nastanie wówczas, gdy niebo przeminie z hukiem i kiedy wypełni się czas Kościoła wojującego, który ma być świadkiem końcowej katastrofy.
Anna Nowogrodzka-Patryarcha