USA wraz z sojusznikami chce opracować i ogłosić zestaw sankcji jakie zostaną nałożone na Federację Rosyjską, jeśli ta zdecyduje się na militarne uderzenie na Ukrainę. Celem takiego działania ma być zniechęcenie Moskwy „kosztami dodatkowymi” inwazji.
W grę wchodzą sankcje finansowe, technologiczne i wojskowe. Dziś trudno przesądzać jak miałyby one wyglądać. Jedno jest pewne. USA chce, by ustalone rozwiązania były bardziej odstraszające niż w roku 2014 (aneksja Krymu) czy w kolejnych latach, gdy Rosję oskarżono o ingerencję w wybory w USA czy o cyberatak na to państwo.
„New York Times” sugeruje, że Moskwa będzie musiała się liczyć z odcięciem „największych rosyjskich instytucji finansowych od światowych transakcji”. W grę wchodzi też embargo na amerykańską technologię (zarówno w przemyśle zbrojeniowym, jak i konsumenckim). Sojusznicy rozważają też dozbrojenie Ukrainy.
Sankcje miały by wejść w życie w kilka godzin po uderzeniu Rosji na Ukrainę. USA mają nadzieję, że opracowywany straszak okaże się skuteczny. Seria dyplomatycznych rozmów USA-Rosja rusza już w najbliższym tygodniu. Będą one prowadzone w Genewie, Brukseli i Wiedniu.
Źródło: rmf24.pl
MA